sobota, 4 kwietnia 2020

Dystans


Dystans to coś, co w życiu bardzo się przydaje. Warto mieć dystans do siebie samego, do innych ludzi, do różnego rodzaju relacji, spraw i sytuacji, które się zdarzają, ale niestety, nie zawsze i wszędzie, nie dla każdego dystans jest prosty i możliwy do zastosowania. To jedno z rozwiązań, jakaś opcja, ale nie jedyne, co pasować będzie każdemu.
Teraz, w dobie światowej pandemii koronawirusa, dystans nabrał mocy leku, który ma ratować życie nam wszystkim. Zatem zamknięci w domach, uziemieni tym, że niemal wszystko jest pozamykane, siedzimy sami lub z najbliższymi domownikami, niektórzy na przymusowej kwarantannie, która w wielu przypadkach może być zupełnie zbędną, niepotrzebną prewencją, ale kto by się nad tym zastanawiał i przejmował? Wszyscy i wszędzie przekonują nas, że tak trzeba, że tylko dystans to jedyne właściwe i odpowiedzialne zachowanie. Siedzimy w domach nie dlatego, że chcemy, ale ponieważ musimy, bo ktoś tak wymyślił, zdecydował, zastosował jako prawo i nakazał wszystkim, obwarowując surowymi karami, a nawet groźbami zamknięcia w więzieniach. Zachowujemy dystans, który dla nas wszystkich ma być dobry i zdrowy. Tylko czy takie rozwiązanie na pewno jest najlepsze i czy w dalszej perspektywie rzeczywiście okaże się najtańsze? Jaki wpływ na nasze życie będzie miał zachowywany dziś niemal powszechnie i masowo dystans, gdy już zakończy się pandemia koronawirusa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz