środa, 29 maja 2019

Zasada ograniczonego zaufania



Zasada ograniczonego zaufania jest przeciwieństwem odpowiedzialności, wręcz narzuca i przerzuca odpowiedzialność z osób nieodpowiedzialnych na każdego innego, kto akurat znalazł się w pobliżu takiego osobnika. Z tym jest tak, jak z rozgrzeszeniem na spowiedzi u księdza w kościele katolickim. Idziesz z ciężkimi sprawami, wyznajesz je, albo i nie, bo przecież niektórych grzechów możesz nie pamiętać, potem szczerze żałujesz, na ile naprawdę szczerze, tego jednak nie wie nikt inny poza tobą, dostajesz pokutę, na ogół jakieś modlitwy do odmówienia, i już jesteś czysty, masz nowe, zerowe konto i od nowa możesz robić, co chcesz, nawet znowu to samo, chociaż teoretycznie obiecujesz poprawę. Następnym razem podczas spowiedzi twoje konto znów się wyzeruje i będziesz czysty, jak łza. Nie dość, że nie poniesiesz żadnej odpowiedzialności za to, co zrobiłeś, w tym także za wszystkie złe rzeczy nienazwane i niewyznane, to jeszcze dostaniesz rozgrzeszenie za wszystko, co podobno będzie w porządku, zupełnie jak w przypadku osoby, która nic złego nie uczyniła, była prawa i dobra. W przypadku zasady ograniczonego zaufania jest jeszcze prościej, bowiem do niczego nie musisz się przyznawać ani wyjaśniać. Rozgrzeszenie jest automatyczne, a wina przerzucona na innych.
Ktoś, kto rozlicza innych, posługując się zasadą ograniczonego zaufania, działa na niekorzyść jednej ze stron, na ogół tej, która jest niewinna, która jest ofiarą, a nie sprawcą. Dzięki tej prostej zasadzie albo powołując się na nią, można robić, co się chce i być niemal bezkarnym. Wina zawsze bowiem jest i będzie po stronie tego, kto nie zachował należytej ostrożności i nie pomyślał za siebie oraz innych, nie przewidział łamania prawa, a także nieobliczalnych, obcych mu zachowań i ruchów innych ludzi, nie wziął ich pod uwagę i odpowiednio do tego nie zachował się, zareagował.

sobota, 25 maja 2019

Niegodziwości


Przeciwieństwem uprzejmości są niegodziwości. O ile jednak uprzejmości potrafią z każdego wyskoczyć ot tak, po prostu, o tyle niegodziwości wynikają zwykle z procesu rozmyślania i planowania konkretnego niegodziwego działania. A czym jest niegodziwe działanie? Najprościej rzecz ujmując to takie zachowanie, w którym coś jest nie w porządku, odbiegające od normy w całości lub choćby tylko w szczegółowych elementach (choć nie wszystko, co odbiega od normy zawsze i od razu jest niegodziwe), które – chociaż może komuś sprawiać wiele satysfakcji i zadowolenia – skierowane jest jednak przeciwko komuś lub pośrednio bardzo mu szkodzi i nie jest w porządku w stosunku do podjętych wcześniej zobowiązań. 
Nie należy pozwalać sobie na niegodziwości, bo takie zachowanie może wejść w krew i stać się swoistą normą postępowania. Niegodziwości są nieuczciwe względem innych i nie stają się uczciwsze wówczas, gdy mówimy o nich otwarcie lub mamy na nie przyzwolenie, a nawet zgodę. Jeśli już się zdarzą, wówczas powinny być jak najszybciej przerwane, a ich skutki neutralizowane, przynoszące zadośćuczynione osobie w jakikolwiek, choćby tylko nieznaczny sposób poszkodowanej.

wtorek, 21 maja 2019

Uprzejmości


Uprzejmości są lub może być ich całkiem sporo, wiele. Mogą być zupełnie niewielkie, małe lub całkiem spore, duże. Zawsze pozostają miłe dla każdej z uczestniczących w nich stron. Są ważne, a o tym, jak bardzo, najczęściej można się przekonać, gdy uprzejmości ustępują miejsca wszelkiego rodzaju niegrzecznościom, gdy robi się nieprzyjemnie i niemiło. A być tak potrafi, choć wcale nie musi. Wszystko zależy od nas samych, od naszego zachowania i tego wszystkiego, co składa się na relacje z innymi, bliskimi lub dalszymi nam ludźmi. W końcu nawet najbardziej łagodna osoba, zwłaszcza gdy dzieje się jej krzywda, może w końcu zrezygnować z wszelkich uprzejmości i z łagodnej formy stopniowo lub raptownie przejść do złości, ataku. Niektórzy, nawet pod wpływem silnego wzburzenia i wielkich emocji, potrafią zachować opanowanie i okazać swą siłę, moc, ale w sposób łagodny i stonowany, niemal uprzejmy, a jednak stanowczy i jednoznaczny. 
Cokolwiek się dzieje, nie oznacza to, że dziać się musi na wysokich obrotach, w nerwach, złości, nienawiści. Potrzebne jest wyciszenie, opanowanie i spokojne wylądowanie na nizinach z niepotrzebnych, nadmiernych wysokości, które często nadawane są zupełnie błahym, niczym niezasługującym na to sprawom. Gdyby tylko bardzo się postarać, to wówczas mogłoby się okazać, że łatwo jest wymieniać same uprzejmości, i to bez względu na okoliczności.

piątek, 17 maja 2019

Skojarzenia



Każdy ma jakieś skojarzenia. Każdy z czymś innym związane i nawet jeśli są one podobne, to jednak zupełnie inne. Diabeł tkwi bowiem w szczegółach, a te potrafią być znacznie różne, nawet pomimo początkowych pozornych podobieństw. Skojarzenia to za każdym razem indywidualna sprawa, która wynika z wcześniejszych doświadczeń, tego, z czym lub z kim miało się do czynienia. Przy skojarzeniach ważne jest to, co nas ukształtowało lub co na bieżąco silnie na nas wpływa i kształtuje, zmienia.
Skojarzenia są powiązane ze wspomnieniami, z kulturą, w której jesteśmy osadzeni, a także z fobiami, uprzedzeniami i ograniczeniami, które każdy z nas ma. Są zmienne i mogą być inne w różnym otoczeniu, w różnych okolicznościach, gdyż zależą także od środowiska, w którym się obracamy. 
Są rzeczy, które bardzo łatwo skojarzyć lub te inne – trudne do skojarzenia. (Wiedzą o tym wszyscy rozwiązujący krzyżówki.) Są ludzie, którzy wszystko szybko łapią i właściwie, dobrze kojarzą, z łatwością dający się skojarzyć z innymi, nawet tymi skrajnie odmiennymi, oraz tacy, którzy mylnie i źle kojarzą, zupełnie inaczej od zamierzeń, nie dający się skojarzyć z kimkolwiek, nawet, a może zwłaszcza z sobie podobnymi.