wtorek, 31 lipca 2018

Obwinianie



Dość często obwiniamy innych ludzi o to, tamto i owamto. Widzimy ich wady, wytykamy błędy i stanowczo je potępiamy, choćby tylko podczas obgadywania przed innymi. Negujemy też zalety innych ludzi, pomniejszamy, bagatelizujemy lub ośmieszamy ich sukcesy i osiągnięcia, pozytywną wartość, najczęściej to, z czym nie umiemy, nie możemy lub nie chcemy dać sobie sami rady we własnym życiu. I choć jest to niegodziwe, to i tak nie możemy i na ogół nie powstrzymujemy się od tego procederu, chociaż o innych powinniśmy mówić albo dobrze, albo wcale. No ale skoro ludzie mają prawo i wyrażają swoją krytykę, niezadowolenie, użalają się nad sobą i nad ciężkim losem powiązanym z innymi, skoro wiecznie narzekają, marudzą, grymaszą, są niezadowoleni, to dlaczego my mamy też tego nie robić? W końcu, jeśli nawet jesteśmy największymi optymistami, też potrafimy znaleźć jakieś rzeczy dookoła i w innych, które są irytujące. A co nas tak irytuje u innych? Na pewno ich wady. Czy aby najbardziej nie oburza nas to, że odnajdujemy w innych własne cechy osobowości?

Nie pozwalaj sobie na to, by choćby próbować zmieniać innych ludzi. Jeśli chcą, to niech się sami zmieniają pod twoim wpływem, wbrew lub poza nim. Każdy powinien mieć szansę żyć tak, jak chce, bez względu na to, czy to ci się podoba, czy nie i czy w takiej konfiguracji znajdzie się miejsce dla ciebie. 

sobota, 28 lipca 2018

Planowanie spotkania



Podejmowanie decyzji bywa, przynajmniej dla niektórych ludzi, procesem i to dość długo otwartym, co oznacza, że nawet po oznajmieniu komuś daty, godziny i miejsca spotkania, wcale niekoniecznie do niego dojdzie w wyznaczonym terminie. Wszystko może ulec zmianie niemal do ostatniej chwili, co może świadczyć o bardzo napiętym terminarzu rzeczy ważnych i ważniejszych lub też o braku szacunku dla osoby, z którą ktoś się umawia. Może to jakiś nieznajomy, który osobiście nie był jeszcze widziany, może kolega, z którym dawno nie było okazji się spotkać i dlatego tym łatwiej jest odwlec kolejne spotkanie na bliżej określone lub nieokreślone później, nawet kosztem rzeczy niezbyt ważnych, błahych, nieistotnych.
Umawianie się może i powinno być łatwe i proste, ale okazać się może także procesem złożonym i trudny, zwłaszcza z kimś, kogo się jeszcze nie zna, co nie oznacza jednak, że z kimś znajomym to już zawsze jest prosto i łatwo. Przede wszystkim obie strony muszą chcieć się spotkać, bowiem jeśli tego nie będą chciały, będą się bały lub wahały, wówczas szanse maleją i pod byle pretekstem dochodzi do zmiany zdania. Jeśli są chęci, wówczas można próbować różnie długo dopasowywać do siebie swe wolne terminy. W końcu się trafi, choć niejednokrotnie trzeba trochę poczekać i nie wolno być nerwowym, w gorącej wodzie kąpanym.
Są informacje, które można i należy podać przed spotkaniem oraz takie, które można i należy podać w trakcie spotkania lub po nim. Czasami z góry trzeba określić długość oraz formę spotkania. Niejednokrotnie istnieje konieczność przełożenia lub przeorganizowania różnych innych zajęć, spraw, wizyt, ale raz umówione i potwierdzone spotkanie nie powinno być odwoływane, jakby przebijane czymś innym, gdyż w ten sposób wyrażany jest szacunek nie tylko dla drugiego człowieka, ale i dla jego czasu, który poświęcił już na sam proces umawiania. 
Przed każdym spotkaniem, aby nie zaznać niepotrzebnego zawodu i rozczarowania, warto co najmniej raz upewnić się, czy wszystko gra i nadal jeszcze jest aktualne, ale ponieważ jest to dość delikatna sprawa, dlatego należy bardzo uważać, gdyż dopytywanie może wywołać w osobie nawet pewnej swej obowiązkowości pewien niepokój lub zwątpienie. Wszystko jest do podważenia, każda pewność i poczucie bezpieczeństwa, wystarczy tylko zasiać ziarno niepewności, a wtedy możne się okazać, że to, co było pewne, ustalone i dobrze działało, takim być przestaje, i to bezpowrotnie, raz na zawsze.

środa, 25 lipca 2018

Brudne białe rękawiczki



Zakładamy białe rękawiczki i zaczynamy działanie.
Rozglądamy się dookoła i spotykamy takich dorosłych, którzy nie dorośli i już raczej nigdy nie dorosną. Bawią się wszystkim i wszystkimi, myśląc, że mają przed sobą frajerów i że mogą to robić bezkarnie, co też się dzieje, bowiem trudno komuś udowodnić jakąś winę, zwłaszcza jeśli samemu nie do końca wie się, o co chodzi w jego specjalności, dziedzinie. Nie sposób znać się na wszystkim, ale czyjaś nieznajomość czegoś, choć nie powinna, uruchamia u niektórych ludzi, mających z nią do czynienia, chęć wykorzystania nadarzającej się okazji, bo przecież inna znowu może się prędko nie trafić. W myśl zasady, która mówi, że okazja czyni złodzieja, popełniane są drobne lub nawet całkiem spore nadużycia, wykroczenia. Zabawa w białych rękawiczkach trwa, ale tylko do czasu, gdy ci pogrywający trafią na innych bawiących się, którzy w swojej branży zabawią się nimi, może nawet jeszcze bardziej brutalnie i ostro, co może dotyczyć i dotyczy niemal każdej dziedziny życia, gdzie człowiek zdany jest na drugiego człowieka i jego specjalistyczną, kierunkową wiedzę.
Jedną sprawą i czym innym, zupełnie niegroźnym jest pomysł, idea, która się w głowie urodzi, podpowiedzi jakiegoś diabełka zachęcającego do zrobienia psikusa, złożenia dziwnych propozycji i rozwiązań, wprowadzenia cwanych dróg na skróty, a czym innym bezkrytyczna, bezmyślna realizacja i wcielanie w życie tego, co się pojawiło w głowie. W tym wszystkim bardzo ważna jest nieustanna czujność i przytomność osoby, której ktoś inny składa jakąś kompletnie odjechaną, kuriozalną, niekorzystną lub wręcz szkodliwą propozycję. Pozory mogą mylić, zatem to, co wydaje się dobrze wyglądać, może się okazać całkiem sporym pasztetem po bliższym przyjrzeniu się, zatem – jeśli to tylko możliwe – należy sobie zostawić jakąś uchyloną furtkę bezpieczeństwa z możliwością wysmyknięcia się z niechcianych układów. Chodzi o podjęcie decyzji na spokojnie, bez pośpiechu i presji, może po przespanej nocy, gdy sprawy nieco okrzepną, a myśli, pozbierane i poukładane do kupy, będą już bez nadmiaru emocji.
O wiele prościej byłoby traktować się poważnie, ale niektórym trudno pozbyć się tego dreszczu emocji związanego z kłamstwem, oszustwem, nabieraniem. Uda się? Jeśli tak, to będzie to ogromna zachęta na przyszłość, by pozwolić sobie na kolejną zuchwałość. Cudza niewiedza wykorzystywana jest do granic możliwości. Cwaniactwo wyprzedza rzetelność, prawdę i uczciwość. Wszyscy dobrze się bawią, każdy specjalista w swojej dziedzinie, i przez to jest swoiście zabawniej, kosztownie dla niewiedzących i bogato dla naciągaczy, którzy i tak mieliby dość pieniędzy z uczciwej pracy, ale szybko stają się zachłanni i uważają, że należy im się więcej, nawet wówczas, jeśli to więcej jest pozyskane w nieuczciwy sposób od uczciwych ludzi. Sami siebie i swe złe postępowanie jednak szybko usprawiedliwią, zwłaszcza wówczas, gdy na koncie w banku zacznie przybywać pieniędzy, głównie tych łatwych. Potrzeby nagle bardzo wysoko urosną i staną się pilne do realizacji, choć przecież nie są, nigdy nie były i nie muszą, nie powinny być ważne.
Dookoła jest wesoło i ten stan jest nieustannie sztucznie podtrzymywany, a mechanizm dość często powielany. Są wręcz takie dziedziny życia, które bazują na takich skłonnościach ludzi, jak nieuczciwość. Wszystko odbywa się w mniej lub bardziej brudnych, ale za to w białych rękawiczkach. Trudno komuś cokolwiek zarzucić. Gdyby było normalnie, uczciwie i poprawnie, to byłoby smutno i zbyt poważnie. Zatem bawimy się sami sobą, swym sprytem i innymi, ich głupotą i niewiedzą, a potem ktoś inny bawi się nami w dość podobny sposób.