środa, 9 czerwca 2021

Opieprz

Raz na jakiś czas każdemu należy się opieprz. Dochodzi do niego bez względu na to, czy się na to zgadza czy nie. Tak po prostu już jest, że po dłuższym czasie, gdy jest cicho i spokojnie, nagle zbierają się ciężkie chmury, z których najczęściej dochodzi do wyładowań. Niekoniecznie trzeba być czemuś winnym, trzeba coś przeskrobać, sknocić lub na przykład nie dopilnować. Wystarczy, że w pobliżu znajdzie się ktoś nawet z pozoru spokojny i opanowany, ale wewnątrz jakiś niezaspokojony, podminowany, niezdrowo podniecony, nabuzowany lub po prostu pełen złych emocji i nadmiaru niespożytej energii, którym musi dać upust, a wtedy tylko wypowiedzenie w zasadzie jednego niewłaściwego słowa może doprowadzić do na ogół niewspółmiernej reakcji na zaistniałą sytuację i pokazu siły. Następuje opieprz, czyli wylanie wiadra pomyj na kogoś, kto jest w pobliżu. I nie pomogą tu żadne argumenty ani obrona, bo gdy tylko ruszy szaleństwo, wówczas każde słowo może działać na nabuzowanego jak czerwona płachta na byka – prowokująco.
Na ogół w wyrzucanych w złości słowach kryje się sporo prawdy, a już zwłaszcza tej, którą opieprzający naprawdę myśli, a której w normalnych okolicznościach pewnie nigdy by na głos nie wypowiedział. Sposób podania jest jednak trudny do spokojnego przyjęcia, a to, co się słyszy najczęściej ma być i jest co najmniej przykre.
Zazwyczaj w takich sytuacjach dochodzi do niepotrzebnej wymiany ciosów, po której nikt nie może czuć się wygranym. Okazywana brutalna siła jest przecież porażką dialogu i porozumienia. Dlatego, znając dobrze swoją wartość i mając szacunek do siebie, najlepiej nie reagować, zamilknąć i tym samym, wykazując zdrowy rozsądek i panowanie nad sytuacją, nie podsycać płomieni szaleństwa, gdyż to, co płynie z ust osoby wzburzonej nie jest żadną prawdą ani czymś normalnym i z pewnością nie zostałoby powtórzone w momencie, gdy ustąpi wzburzenie. Burze mają jednak to do siebie, że muszą się wygrzmieć, dlatego jeśli tylko znajdzie się pod jej wpływem, to najlepiej zadbać o bezpieczne schronienie i przeczekać aż wszystko minie.