sobota, 29 września 2018

Wróg i kłótnia



Lepiej mieć przyjaciół niż wrogów, tym bardziej, że z przyjaźni płyną same korzyści, dobre rzeczy, bezinteresowna pomoc, przyjemności i radości, a z wrogości tylko zło, nieprzyjemności, same straty, nerwówka i niepotrzebna szarpanina. 
By mieć wrogów, wcale nie musisz ich szukać ani nawet z kimś się kłócić. Co więcej, może być i tak, że kłócisz się z kimś lub ktoś z tobą tylko dlatego, że zależy wam na sobie i każdy każdego chce namówić na swoje różnego rodzaju jakoby lepsze, prawdziwsze, ważniejsze rozwiązania. Kłótnia jest bowiem często brakiem poszukiwania wspólnego kompromisu i postawieniem wszystkiego na jedną, jedynie właściwą, własną kartę. Kłótnia może być też wynikiem negatywnego nastawienia, nakręcania się, gromadzenia w sobie złości, która może wybuchnąć w sposób zupełnie niekontrolowany i w zasadzie przy byle okazji. 
Gdy dość drastycznie zmieniają się okoliczności, wówczas nawet długoletni przyjaciel może stać się zagorzałym wrogiem, a wcześniejszy wróg – serdecznym, szczerym, lojalnym i oddanym przyjacielem. 
Bywają tacy, którzy sami dla siebie są największymi wrogami, i choć mają dar, łatwość zjednywania ludzi, to po ich przeciągnięciu na swą stronę, gdy już wydaje się, że są zaprzyjaźnieni, wówczas chętnie już z bliskich osób robią przeciwników, wrogów, i to nawet tych najgorszych, śmiertelnych, którzy ostatecznie odchodząc, gdy już się na to w końcu zdobędą, z pewnością spalą za sobą wszelkie możliwe mosty, tak aby przede wszystkim sobie samemu raz na zawsze odciąć możliwość powrotu do tego, co było.

środa, 26 września 2018

Standardy


Wszyscy działamy w jakichś standardach, które są jasno i precyzyjnie określone lub wręcz przeciwnie, w żaden sposób nie są skodyfikowane i funkcjonują bardziej na zasadzie zwyczaju lub samodzielnie wypracowanych rozwiązań, które w razie potrzeby można zastosować dla jakiegoś większego ogółu. Standardy ułatwiają wzajemne zrozumienie i funkcjonowanie, ujednolicając to, co byłoby rozbieżne i tym samym trudne do porównania, dopasowania, złączenia ze sobą. Scalają w jedno, wcześniej nawet odległe dziedziny, łączą ludzi i tym samym przybliżają jednych do drugich, umożliwiając wzajemne porozumiewanie się i rozumienie. Żyjąc w jednym i tym samym standardzie, wszyscy czują się równi wobec wszystkich, i właśnie o to w tym chodzi. Wszyscy są wolni, bowiem mają możliwość wyboru. Nie trzeba zmieniać miejsca zamieszkania, by mieć to samo, za tyle samo lub podobnie, by cieszyć się dobrą jakością życia. Standardem powinno stać się standardowe działanie, ale wtedy byłoby zbyt miło, łatwo i prosto, dlatego zwykle znajdują się tacy ludzie, którzy grzebiąc w standardach, zaczynają wszystko rozregulowywać, doprowadzając do tego, że standardem staje się nieprzewidywalność oraz niepasujące do reszty niestandardowe działanie.

niedziela, 23 września 2018

(Nie)robienie



Ten się nie myli, kto nic nie robi. To prawda, ale prawdą jest i to, że można się mylić nic nie robiąc.

Są rzeczy, których nigdy byś nikomu nie zrobił. Wiesz to na pewno i pod tym względem jesteś siebie pewny, w przeciwieństwie do sytuacji, w których nie jesteś aż tak bardzo pewien siebie. Nie oznacza to jednak, że nie znajdą się ludzie, którzy zrobią ci to, czego ty byś im nie zrobił. A jeżeli będzie ich odpowiednio dużo, aż nadto, to może nawet i ty zmienisz swoją pewność w inną, nową i nabierzesz przekonania, że możesz oraz że wręcz powinieneś być taki, jak ci ludzie, którzy są zdolni niemal do wszystkiego i to tylko dlatego, że nieustannie, w różny sposób i ze zmiennym natężeniem podsycają w sobie niechęć, a także nienawiść do innych. Niekoniecznie ktokolwiek musi być czemukolwiek winny. Winą jest to, że jest się w pobliżu, w zasięgu rażenia, gdy akurat do niego dochodzi. Wystrzeliwane kule lecą trochę na oślep, lecz w końcu trafiają na kogoś, kto akurat będzie na ich drodze.

Może się okazać, że zmienić trzeba będzie nawet to, co na pewno nie było do zmiany i nie musiało ulegać zmianom. To tylko kwestia okoliczności, w których się znajdziesz, z własnej woli lub z woli innych ludzi.

czwartek, 20 września 2018

Szaleństwo


Szaleństwom nigdy nie ma końca. Jeśli pojawiło się jedno, to pojawi się i drugie, a potem trzecie, czwarte i kolejne szaleństwa. Nikt, kto zaczyna szaleć, nie kończy na jednym wybryku, pojedynczym wyskoku. Poddaje się szaleństwu i odtąd jest już szalony. Może tylko chwilami to się uspokaja, ale można być pewnym nawrotu, gdyż szaleństwo jest jak bumerang, który rzucony przed siebie, najpierw się oddala, a potem powraca, w tym przypadku do szaleńca. Każde następne szaleństwo jest mocniejsze, odważniejsze, bardziej zuchwałe i nieprzewidywalne. Nie schronisz się przed nim ani nie obronisz. Nie weźmiesz tego na logikę lub jakiekolwiek argumenty. Przerośnie cię na wszelkie możliwe sposoby. Nie dasz rady, ale z pewnością nie możesz nic nie robić i siedzieć z założonymi rękami, myśląc i mając nadzieje, że w końcu się poprawi i będzie lepiej, zamiast bycia coraz gorzej. Nie próbuj tylko dorównać szaleństwu jeśli to nie twoja bajka, nie twoje klimaty i nie ta dziedzina. Zostaw je tym, którzy w szaleństwie się lubują i pławią, a ty odejdź jak najdalej, oddal się, zostaw szaleństwo ludziom szalonym, gdyż oni wszystko, co warto wygrać, z pewnością przegrają, a to, co warte przegrania – wygrają. Nie cofną się przed niczym, co jest szalone.