niedziela, 29 września 2019

Bliskość i dalekość


Można być fizycznie blisko siebie, a jednocześnie bardzo daleko myślami, zupełnie gdzieś indziej i z kimś innym. Można też fizycznie być naprawdę daleko, choćby na dwóch różnych kontynentach, a jednocześnie czuć swoją wzajemną bliskość. Tej bliskości i podtrzymywaniu więzów na odległość sprzyja technika, która sprawia, że niemal każdego ma się dziś w zasięgu ręki, wystarczy, że sięgnie się po telefon, a w nim jakiś komunikator. 
Internet, zwłaszcza ten w smartfonach, znacząco zmniejszył odległość pomiędzy ludźmi oddalonymi od siebie fizycznie, ale sprawił też, że zamiast dawnych spotkań, zwłaszcza z tymi, którzy są w pobliżu, dziś najczęściej komunikujemy się ze sobą za pomocą telefonu, ograniczając wizyty i ich spontaniczność. Efektem tego jest coraz większa samotność, i to nawet w tłumie, gdzie kontakt z tymi, którzy są dostępni poprzez telefon, jest jakże często najważniejszy i priorytetowy, ponad wszystkim i wszystkimi, bez względu na miejsce i okoliczności. Zatem po co się z kimś spotykać, skoro na tym spotkaniu i tak w końcu zwycięży telefon – dzwoniący lub piszczący na wiele różnych sposobów, przypominający o czymś lub nieustannie informujący o jakichś przesłanych na różne sposoby wiadomościach bez większego znaczenia, ale odrywających od świata realnego, ludzi i rzeczywistości, którą ma się wokół. Dzięki tym sygnałom, płynącym całą dobę z telefonu, czujemy się ważni, potrzebni, obecni nawet w czymś, w czym zupełnie nas nie ma, pod każdym względem.

1 komentarz:

  1. "Dwie miary"

    Nic nie ma wspólnego bliskość
    Z odległością. Raczej bym
    W stopniach ją mierzył
    Niż w centymetrach.
    Czasem im jest
    Dalej, tym
    Bliżej.

    Maciej Wierszycki

    OdpowiedzUsuń