Uprzejmości są lub może być ich całkiem sporo, wiele. Mogą
być zupełnie niewielkie, małe lub całkiem spore, duże. Zawsze pozostają miłe dla
każdej z uczestniczących w nich stron. Są ważne, a o tym, jak bardzo,
najczęściej można się przekonać, gdy uprzejmości ustępują miejsca wszelkiego
rodzaju niegrzecznościom, gdy robi się nieprzyjemnie i niemiło. A być tak potrafi,
choć wcale nie musi. Wszystko zależy od nas samych, od naszego zachowania i
tego wszystkiego, co składa się na relacje z innymi, bliskimi lub dalszymi nam
ludźmi. W końcu nawet najbardziej łagodna osoba, zwłaszcza gdy dzieje się jej
krzywda, może w końcu zrezygnować z wszelkich uprzejmości i z łagodnej formy
stopniowo lub raptownie przejść do złości, ataku. Niektórzy, nawet pod wpływem
silnego wzburzenia i wielkich emocji, potrafią zachować opanowanie i okazać swą
siłę, moc, ale w sposób łagodny i stonowany, niemal uprzejmy, a jednak
stanowczy i jednoznaczny.
Cokolwiek się dzieje, nie oznacza to, że dziać
się musi na wysokich obrotach, w nerwach, złości, nienawiści. Potrzebne jest
wyciszenie, opanowanie i spokojne wylądowanie na nizinach z niepotrzebnych,
nadmiernych wysokości, które często nadawane są zupełnie błahym, niczym
niezasługującym na to sprawom. Gdyby tylko bardzo się postarać, to wówczas mogłoby
się okazać, że łatwo jest wymieniać same uprzejmości, i to bez względu na
okoliczności.
Uprzejmości są tym, czym wiosną jest deszcz dla rodzącej się do życia przyrody i roślinności.
OdpowiedzUsuń