piątek, 9 sierpnia 2024

Przezroczystość 2

Można istnieć, a mimo to być niezauważalnym oraz być nieobecnym, a mimo to być wyraźnie dostrzegalnym. Nieobecność, szczególnie ta raz na jakiś czas, czasami bardziej podkreśla istnienie niż obecność, zwłaszcza ta zawsze i wszędzie. Dla kogoś jestem, a dla innej osoby nie, tak samo jak i ktoś może być dla mnie, a inna osoba nie. Są cztery możliwości: 1) przezroczysty, czyli niewidoczny mogę być dla ludzi, którzy dla mnie też są przezroczyści, czyli niewidoczni; 2) przezroczysty, czyli niewidoczny mogę być dla ludzi, którzy dla mnie nie są przezroczyści, czyli nie są niewidoczni; 3) nieprzezroczysty, czyli widoczny mogę być dla ludzi, którzy są dla mnie przezroczyści, czyli są niewidoczni; 4) nieprzezroczysty, czyli widoczny mogę być dla ludzi, którzy dla mnie też nie są przezroczyści, czyli są widoczni. Upraszczając: 1) jestem niewidoczny dla tych, których sam nie zauważam; 2) jestem niewidoczny dla tych, których zauważam; 3) jestem widoczny dla tych, których nie zauważam; 4) jestem widoczny dla tych, których zauważam. 
Tak to już jest, że mogę być dla kogoś zupełnie przezroczysty, i to nawet wówczas, gdy ten ktoś taki dla mnie nie będzie. Są też ludzie w zasadzie przezroczyści dla mnie, których nie zauważam, co jednak wcale nie oznacza, że nie mają szans zaistnieć. Mają, i z czasem nawet dostają szansę bycia naprawdę blisko, już nie jako niewidzialni lub przezroczyści, ale w pełni widoczni, ważni i współuczestniczący, dopuszczeni do wszystkiego, co ważne. 

(Czytaj też wpis pt. „Przezroczystość”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz