sobota, 25 maja 2024

Spierdalaj!

Spier… to bardzo mocne, ostre i emocjonalne słowo, które jest wulgarne i brzmi groźnie. Nie ma ono na celu zachęcenia kogokolwiek do miłej podróży, lecz zakomunikowanie autentycznego, silnego wkurzenia. A z wkurzonym najlepiej nie pogrywać, ponieważ nie wiadomo jak to może się skończyć. 
Spier… może dotyczyć sprawy bieżącej, być wynikiem jakiejś małej lub dużej kłótni, być słowem ostatecznym, zamykającym wszystko lub też jednocześnie jednym i drugim. W każdym z tych przypadków nie oznacza jednak rzeczywistej potrzeby rozstania, ale złość z cudzego powodu. Dlatego najlepiej przynajmniej choć chwilę odczekać aż chociaż odrobinę minie złość wkurzonemu i podejść ponownie w tonie przeprosin oraz pojednania. To może być dobry moment, by wkurzonego mocno przytulić i ukoić w swoich ramionach, nawet wówczas, gdy będzie się odtrącanym, odpychanym i usłyszy się słowa: „Odejdź! Zostaw mnie w spokoju!”. Prawda jest taka, że osoba krzycząca nie chce, by ktoś odchodził, nie chce zostać sama, nie chce zostać w spokoju. Owszem, potrzebuje zapewnienia spokoju i ukojenia, ale tylko i wyłącznie przez osobę, na którą krzyczy. Bo tylko ten człowiek, na którego krzyczy, może najlepiej jej pomóc, ale musi to rozumieć, bo w przeciwnym wypadku pomoże sobie sama, ale wtedy raczej już bez konieczności posiadania obok siebie głupiego źródła stresu i frustracji.

1 komentarz: