piątek, 19 czerwca 2020

Mailing

Mailing to taka forma porozumiewania się ludzi między sobą, która zakłada wymianę dużej liczby niewiele znaczących, na ogół krótkich, słabych jakościowo kontaktów, ale tylko i wyłącznie tych pisanych. Niekoniecznie od razu musi chodzić o wymianę korespondencji mailowej. Może to być też taka wręcz pospolita pisanina prowadzona przez jakiś portal społecznościowy, komunikator lub choćby SMS-y. Zarzucamy siebie nawzajem pytaniami, na które każda ze stron reaguje, ale nie w całości. Wybiera sobie jedno lub kilka i na nie odpowiada, a ponieważ taka odpowiedź nie załatwia sprawy, dlatego konieczne są kolejne kontakty, które często wcale nie prowadzą do wyjaśnienia niejasności lub lepszego zrozumienia, za to mogą doprowadzić do nieporozumienia. Co ciekawe i charakterystyczne dla mailingu, żadna z uczestniczących w nim stron nawet nie próbuje przełamać tej konwencji i na przykład chwycić za telefon, by porozmawiać i wszystko dość szybko i prosto, po kolei szczegółowo wyjaśnić, uzgodnić. Tak się dzieje zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Nagle ludzie polubili rozłożone w czasie, czasochłonne i często dość niejednoznaczne, a zatem i nieprecyzyjne pisanie, które przedkładają nad realny kontakt i szybką, rzeczową, konkretną rozmowę z drugim człowiekiem, w której niemal wszystko da się wyjaśnić. Tkwią w mailingu, niczym w jakiejś narzuconej i eleganckiej konwencji, etykiecie, udając, że dobrze się w tym czują i że to jest dla nich. Być może chodzi właśnie o zasłonę, którą ma być i jest mailing, o brak bezpośredniości oraz eksponowania swojej osoby i takie niemal niewidoczne schowanie się za tekstem, nawet wówczas, gdy nie pozostaje się anonimowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz