wtorek, 23 czerwca 2020

Efekt odwrotny od zamierzonego


Czasami, nawet gdy bardzo się starasz i chcesz, by wszystko było dobrze, nie zawsze otrzymujesz zamierzony efekt. Może być wręcz odwrotnie od zamierzeń, czyli im więcej się starasz, tym mniej otrzymujesz w zamian i nie jesteś właściwie rozumiany, a im mniej się starasz, tym lepiej na tym wychodzisz. To dziwne, bo powinno być dokładnie odwrotnie, ale nie zawsze i nie z wszystkimi to działa, wychodzi i jest. Jeśli ktoś nie chce, to nie zrozumie, bez względu na to, co się będzie robiło i jak długo i na różne sposoby tłumaczyło. Pewne sprawy po prostu nie docierają do niektórych ludzi i trzeba to zaakceptować, choć często trudno to zrozumieć. Bywa, że nierozumiejący z opóźnieniem, ale w końcu jednak zaskakuje i wie o co chodziło w danym temacie, ale wtedy zwykle nie ma to już większego znaczenia. 
Niektórzy sami sobie dopowiadają słowa, które nie padły i rzeczy, które nie miały miejsca, a które im się wydają, i potem są ich tak bardzo pewni, że nawet próbują przekonywać do tych swoich wydumań innych ludzi. Chcący lub niechcący, starają się nawet wmówić komuś to, co mówił lub co robił. Łatwo się w tym zgubić, a już zwłaszcza wówczas, gdy jest się zapominalskim lub gdy nie jest się pewnym swego.
Na takie sytuacje, jak efekt odwrotny od zamierzonego, z pewnością trzeba poszukać własnego sposobu. Czasami wystarczy tylko z kimś dobrze się poznać, a innym razem, zwłaszcza gdy nie ma czasu i potrzeby na dłuższe oraz głębsze poznawanie, gdy rozbieżności polegają na zupełnie innym odbiorze świata i na tyle odmiennym światopoglądzie, którego nie da się pogodzić z innym skrajnym, trzeba po prostu zrezygnować. Nie zawsze mamy wpływ na to, jak odbierają nas inni ludzie, a już szczególnie wtedy, gdy spoglądają na nas tylko roszczeniowo, przez pryzmat tego, co się im od nas jakoby należy i co jesteśmy im winni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz