Można się dostosowywać do kogoś lub
czegoś, jednak pod warunkiem, że zna się zasady, reguły, obowiązujące przepisy
i ma się do czynienia z konkretami, a nie z rozmytymi definicjami pełnymi
niejasności, dwuznaczności i różnych możliwości interpretacji, na przykład
stosownie do zaistniałych okoliczności na cudzą korzyść lub niekorzyść. Dostosowanie
jest konieczne, zwłaszcza gdy nie ma się wpływu lub nie można zmienić tego, do
czego trzeba się dostosować.
Przepisy powinny być jasne i nie pozostawiać
wątpliwości, a jeśli pozostawiają, wówczas należy je jak najszybciej ostatecznie
doprecyzować. Reguły powinny być przejrzyste, znane wszystkim, którzy w
coś wchodzą, w czymś uczestniczą lub z czegoś wychodzą. Powinny być równe dla
wszystkich i pozostawać niezmienne, co jednak wcale nie oznacza, że w ogóle nie
można ich zmieniać. To jest jak z regułami gry, które dla wszystkich
przystępujących do niej graczy powinny być znane i niezmienne od początku do
końca. Zmiany, o ile okażą się konieczne, ważne, niezbędne do wprowadzenia,
powinny być znane oraz zaakceptowane przez wszystkich graczy pod rygorem ich odrzucenia
i pozostania przy tym, co było już wcześniej.
Są ludzie, którzy łatwo i szybko
dostosowują się do innych. Działa to tylko w jedną stronę albo jest wzajemną
relacją zwrotną. Innym dostosowanie zajmuje więcej czasu, ale są też i tacy,
którzy do nikogo ani do niczego się nie dostosowują, za to wymagają lub
wymuszają, by to inni się do nich dostosowywali. Zmieniają reguły podczas gry i
z nikim niczego nie uzgadniają. Sami nadają sobie prawo do wymyślania i
wprowadzania w życie różnych regulacji, bez konsultacji, zwłaszcza z tymi,
którzy są w grupie osób najbardziej zainteresowanych zmianami, których one
dotyczą. Uzgodnienia, jeśli w ogóle jakiekolwiek są prowadzone, to w taki
sposób, by tylko zachować konieczne pozory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz