czwartek, 9 maja 2019

Kontinuum

Kontinuum to zachowanie ciągłości pomiędzy tym, co było a tym, co jest i co będzie. Może się odbywać na wiele różnych sposobów, a dotyczy przede wszystkim ludzi, którym mniej lub bardziej przychodzi kontynuować to, co zastali. Często jest to działanie wręcz intuicyjne, pozbawione świadomego zastanawiania się i głębokiej analizy. Po prostu sprawy, którymi wcześniej ktoś się zajmował, po wcześniejszym, najlepiej wnikliwym i skrupulatnym przekazaniu, przechodzą na kogoś innego, który ciągnie je dalej. W ramach kontynuacji ludzie przekazują sobie zadania niczym biegacze pałeczkę w biegu sztafetowym. W ten sposób można normalnie dalej działać, z dużym prawdopodobieństwem, że inni nawet nie zauważą, że coś się zmieniło, że ktoś się zmienił, gdyż wszystko dobrze działa i najczęściej dla osób postronnych w taki sam sposób, jak działało wcześniej. Bo właśnie na tym polega kontinuum. Jego zachwianie powoduje liczne perturbacje, nie tylko te wewnętrzne, ale także i te zewnętrzne. Następuje zauważalne tąpnięcie między tym, co było wcześniej a tym, co jest. Zamiast spokojnej kontynuacji małych i wielkich spraw, dochodzi do swoistego brutalnego wyważania drzwi, które wcześniej zostały już i były otwarte. Brak kontinuum powoduje, że następcy nie znają dróg dostępu do otwartych drzwi, zatem sami muszą je na nowo wytyczyć, by dojść do tego samego celu, w którym byli już poprzednicy. To zupełnie niepotrzebna strata czasu i energii stosowana z łatwością i lekkością, a nawet nonszalancją przez osoby chcące innym utrudnić życie i działanie.

2 komentarze:

  1. W moim życiu zdarzyło się takie kontinuum, które szczęśliwie zostało przerwane, a wtedy wszyscy odetchnęli z ulgą i nikt w niczym się nie pogubił, bo wreszcie zaczęło być normalnie, czego wcześniej nie było.

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim życiu przerwano nie jedno, które miało mieć swe dalsze kontinuum, i przyszło mi żyć dalej, choć było naprawdę bardzo trudno. Nie podawano mi pałeczki nawet wówczas, gdy bieg sztafetowy był w toku, a ja w nim jako pełnoprawna uczestniczka. Niektórzy nieustannie wyważają drzwi otwarte już wcześniej przez innych, a inni tylko bez żadnego wysiłku przechodzą ciągle dalej i dalej. Tak to już jest.

    OdpowiedzUsuń