Dobre intencje są kluczowe we wzajemnym
współistnieniu. Bez nich nic nie byłoby możliwe. Na co dzień nawet nie zdajemy
sobie sprawy z tego, jak bardzo muszą być obecne, nawet wtedy, gdy się ich nie
czuje od innych. Bez dobrych intencji skazani bylibyśmy na porażkę jako
gatunek, gdyż życie społeczne musi być wypełnione dobrymi intencjami, choć
bywa, że są one tylko udawane, pozorowane lub są domeną na przykład tylko
jednej z dwóch spotykających się ze sobą stron.
Dobre intencje wynikają z dobrego, a złe
ze złego nastawienia, charakteru, osobowości, o czym warto pamiętać wchodząc w
różne relacje z innymi ludźmi.
Złych intencji i czynów
za nimi stojących, zarówno tych mniej lub bardziej przypadkowo zadanych, jak i
celowo, specjalnie i z premedytacją wymierzonych, z pewnością każdy miał okazję
choć raz w życiu doświadczyć, zaznać, i wtedy z pewnością nie było miło,
dlatego, pamiętając o tym doświadczeniu, trzeba robić wszystko, co tylko jest
możliwe, by samemu nigdy nie być ich źródłem. Wystarczy tego złego, co już jest
i co w żaden sposób nie ulega zmianie na lepsze.
Jeśli kierujesz się dobrymi intencjami to i tak nie zawsze wyjdą z nich tylko same dobre rzeczy, ale jeśli kierujesz się złymi intencjami, to na pewno nie będzie z tego nic dobrego. Intencje innych ludzi nie zawsze są oczywiste i jednoznaczne, ale po jakimś czasie stają się widoczne, czytelne i rozpoznawalne.
OdpowiedzUsuńNa początku zakładam, że każdy ma dobre, czyste intencje, a potem życie to w różny sposób weryfikuje. Na szczęście zazwyczaj na początku jest bardzo miło, a później nie zawsze od razu jest dramat.
OdpowiedzUsuń