czwartek, 14 marca 2024

Ucieczka

Przez całe życie mam do czynienia z różnego rodzaju ucieczkami, tymi moimi i tymi innych ludzi. Uciekam od kogoś lub czegoś, najczęściej od tego, co niechciane, ale przecież nie tylko, bo także i od rzeczy dobrych lub od ich ewentualnego nadmiaru. Bo przecież, jak chyba większość ludzi, przyzwyczajony jestem, że zbyt długo nie może być miło. Zatem w obawie przed końcem lub uprzedzając pewne przecież przeznaczenie, wykonuję swoisty manewr prewencyjny. Tak więc, ciesząc się czyjąś obecnością, kończę spotkanie, o wiele za wcześnie niż rzeczywiście bym musiał. Jadę do siebie, gdzie jestem sam, i wspominam miłe chwile razem spędzone, nie zastanawiając się nawet nad tym, że przecież mogły być ostatnimi chwilami, a już z pewnością, że były jedyne i niepowtarzalne. Ja te chwile jednak skróciłem, by wrócić do swego świata, cierpienia i  tęsknoty za tym swoistym rajem utraconym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz