Są ludzie wyruszający na gościnne występy, by na
nich, poza swym miejscem stałego zamieszkania i na ogół w większym ośrodku, bez
większego skrępowania i narażenia na rozpoznanie, poddać się temu, co naprawdę
lubią i to w sposób, na który u siebie raczej by sobie nie pozwolili. A
wszystko to ze wzglądu na tak zwaną opinię publiczną, z którą się liczą.
Podczas
gościnnych występów po prostu można sobie pozwolić i się sobie pozwala na
wiele więcej niż zwykle i u siebie, gdyż nikt znajomy nie patrzy i nie
widzi tego, co się robi i dzieje. Znikają moralne hamulce i różnego rodzaju skrępowania.
Do tego stopnia, że można się zdziwić, że na gościnnych występach ma się do
czynienia z tą samą osobą, którą zna się na jej własnym terenie. Przypomina to
podróżujących artystów, którzy ze swym programem jeżdżą po różnych miastach i
ośrodkach, aby dać jedno lub nawet kilka przedstawień i po nich znowu powrócić
do normalnych, klasycznych obowiązków u siebie w domu, zupełnie tak, jakby gościnnych występów nigdy nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz