czwartek, 11 lipca 2019

Lista rezerwowa


Zawsze warto mieć coś w zanadrzu, jakiś dodatkowy, rezerwowy plan działania na wypadek, gdy nie wypali to, co było planem głównym. Zawsze warto mieć kogoś w pobliżu, jakby na pocieszenie, ale nie tylko, zwłaszcza gdy nie ma tych, którzy być powinni, którzy deklarowali, obiecywali, a nawet przysięgali. Może się też okazać, że to właśnie ja sam stanę się kimś z listy rezerwowych, po którą ktoś sięgnie lub choćby zauważy w swoim pobliżu i przyzwoli być bliżej, może nawet bardzo blisko. I choć czekanie na miejsce właściwe wcale nie jest łatwe ani przyjemne, i choć nie gwarantuje awansu na pozycję chcianą, pożądaną, to jednak często w końcu zostaje dostrzeżone, a nawet też docenione.
To, jak odczuwamy czekanie, zależy od tego, na kogo lub na co czekamy. Są sprawy, które mogą się wydarzyć, a to, kiedy to nastąpi, może być w zasadzie bez większego znaczenia, i takie, które nie cierpią zwłoki, gdyż czekanie jest męką trudną do zniesienia. 
Czekanie niesie nadzieję na dobry finał, właściwe zakończenie. Marna to bowiem pozycja, gdy jest się u kogoś, w cudzym życiu tylko rezerwowym, planem zastępczym lub koniecznością wynikającą z braku tego, kto miał i powinien być. Niektórzy po prostu się na to nie piszą ani tym bardziej na taką rolę nie godzą. Innym to jednak wcale nie przeszkadza, a wręcz pasuje. Są cierpliwi w dążeniu do osiągnięcia celu, zdeterminowani, by dopiąć swego i drobiazgami się nie przejmują. Pozycja startowa jest im obojętna. Gdy już są w grze, wówczas jest im wygodnie i czują się tak, jakby zawsze byli na właściwym miejscu i celem głównym. Nie pamiętają swoistej ławki rezerwowych, czyli miejsca, z którego trafili, i pewnie mają rację, bo wtedy jest to już bez większego znaczenia; przynajmniej dla nich.

2 komentarze:

  1. Bycie na pozycji numer jeden, choć nie zawsze komformtowe, nie z każdym i nie w każdej dziedzinie jest możliwe. Bycie na liście rezerwowej jest dobre dla ludzi cierpliwych. Może nie jest zbytnio wygodne, ale czasami po prostu jedyne. Wydaje się, że lepiej trafić na listę rezerwową i na niej być niż nie być nigdzie, czyli wcale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rezerwowy jest niczym zamiennik kupiony zamiast właściwego produktu, którego akurat nie ma lub jest zbyt drogi. Niby to samo, niby takie samo, a jednak zamiennik, a nie oryginał, który być powienien. Komuś to może wystarczać...

    OdpowiedzUsuń