Można się czymś zasugerować lub ktoś może coś komuś zasugerować,
w efekcie czego wpływa na postępowanie i podejmowanie określonych decyzji. Bez sugestii,
tych całkiem złych lub bardzo dobrych, ostateczne rozstrzygnięcia mogłyby być
zupełnie inne, nawet przeciwne do tych podjętych pod ich wpływem. Mogłyby
zaprowadzić gdzieś zupełnie indziej.
Patrząc na coś przez dłuższy czas, obcując w określonej
rzeczywistości, w końcu, wcześniej lub później przyzwyczaja się do niej i
przestaje walczyć. Ulega się sugestii, że tak jak jest, tak ma być i że tak
jest dobrze, nawet jeśli wcześniej wydawało się, że coś tu nie gra i że wcale
nie jest dobrze. To nie większość musi mieć rację. Większość może się sugerować
sobą nawzajem, może być wydumana i sztucznie stworzona. Większość może bardzo się
mylić, popełniać błędy i wykroczenia, co nie oznacza, że ustanawia nowe reguły
gry i prawo. Bezprawie nie staje się nowym prawem tylko dlatego, że tak
chciałaby większość.
Ktoś, komu wydaje się, że niczego nie może, poddaje
się temu, co jest, co się dzieje lub postępuje radykalnie, całkowicie
zmieniając swe otoczenie, odcinając się, uciekając, wyjeżdżając. Czasami szkoda
życia i czasu na to, by być tam, gdzie wiecznie jest tylko byle jak i gdzie
nigdy nie będzie dobrze. To nie czynniki zewnętrzne sprzysięgają się, by
przeszkadzać nam, nie! To my – ludzie sami sobie czynimy piekło tu i teraz, a
chwile przerwy od tego piekła niczego na lepsze nie zmieniają, gdyż są tylko
chwilami, które szybko przemijają, pozostawiając mocno skrzeczącą rzeczywistość,
codzienność. Sugestia, że kiedyś będzie lepiej jest tylko sugestią. Otoczenie
się zmienia, jest lepiej i ładniej, czasami nawet łatwiej, ale nie brakuje
absurdów, gdyż ludzie ciągle pozostają tacy sami, bo nikt nigdy nad tym
porządnie nie pracował, nie próbował tego dobrze wyregulować i zmienić, tworząc
społeczeństwo nowoczesne, dbające o siebie, wyrozumiałe i otwarte, szanujące
się nawzajem, szanujące innych ludzi takimi, jakimi są. To w ludziach jest
problem, a nie w otoczeniu. I nawet jeśli jest sugestia, że coś się zmienia, to
tylko sugestia, a ciągłe zmiany, poprawianie jednych przez drugich bez wizji
przyszłości i na zasadzie, że moje jest lepsze od twego, niczego nie zmienia. Kręcimy
się w kółko, częściej szkodząc sobie nawzajem niż szczerze, życzliwie pomagając.
Sugerując się tym, co mówią i robią inni ludzie, niejednokrotnie można trafić na manowce albo nawet w jeszcze bardziej odległe, ciemne miejsca, o których tu z nazwy nawet nie wspomnę. A sugestia potrafi być naprawdę silna, mocna i wyglądać realnie, poważnie, bardzo wiarygodnie.
OdpowiedzUsuńNa scenie politycznej pojawiła się WIOSNA i wraz z liderem R. Biedroniem przypomina mi kolejno J. Korwina-Mikkego, J. Palikota i R. Petru. Chyba po raz pierwszy ktoś tak głośno postawił sprawę świeckości państwa i oby nie była to tylko sugestia, bo im więcej świeckości, tym lepiej w życiu codziennym. Religie są po to, by sterować głupimi masami ludzi. Zobaczymy, co dalej będzie z WIOSNĄ, która już teraz do nas przyszła.
OdpowiedzUsuń