Wrażenie jest bardzo ważne, zwłaszcza to
pierwsze, gdyż trudno je potem zmienić. Pierwsze wrażenie można zrobić tylko
raz. To, co potem ewentualnie się zmienia lub próbuje zmienić, to tylko ogólne
wrażenie. Jeśli pierwsze wrażenie nie było dobre, lecz złe, wówczas trzeba się bardzo
napracować nad zmianą, a i to nigdy nie ma pewności, że praca zakończy się pożądanym
sukcesem. Dlatego lepiej od razu, na wejściu, od samego początku pokazać się z
jak najlepszej strony i w miarę możliwości zrobić na innych, zwłaszcza ludziach
nowych, nieznajomych, dobre wrażenie. Ono będzie procentować nawet przez
kolejne lata i pozwoli utrzymać dobre notowania także wówczas, gdy zmienisz się
na niekorzyść i nie będziesz już tą samą miłą, fajną osobą, którą byłeś, gdy zrobiłeś
pierwsze wrażenie.
Wrażenie to próba
zwrócenia na siebie uwagi. Prawda jest taka, że jeśli nie robisz żadnego
wrażenia, wówczas pozostajesz niezauważony, gdyż niczym się nie odróżniasz od
innych ludzi, których wszędzie pełno. Aby być zauważonym, trzeba czymś zwrócić
na siebie uwagę, najlepiej robiąc dobre wrażenie, chociaż są i tacy, którym
łatwiej pozyskać zainteresowanie innych złym zachowaniem. Bywa i tak, że to, co
dobre, dla niektórych ludzi jest niedostrzegalne aż do czasu, gdy to stracą, a
i wtedy też nie zawsze. Nawet to, co złe, bywa czasem niewidoczne, zwłaszcza gdy
jest się pod silnym wpływem dobrego pierwszego wrażenia.
Gdy ktoś cię mierzy swą złą miarą, jednocześnie sprawiając wrażenie szlachetnego dobra, wówczas z pewnością nie wypadniesz fajnie, nawet gdybyś był aniołem i robił wszystko dobrze, a nie tylko takie wrażenie. Przewrotnie rzecz ujmująć, należy stwierdzić, że to, co dobre może być uznane za złe, a to, co złe - za dobre.
OdpowiedzUsuńRóżni ludzie dostarczają różnych wrażeń, a potem z tymi wrażeniami trzeba sobie samemu radzić. Nie zawsze jest to łatwe, ale na pewno konieczne, bez względu na to, jak długo potrwa. Źle dawkowane wrażenia mogą nawet zabić, dlatego dobrze jest nie dać się zaskoczyć lub wszystko przyjmować na spokojnie, chłodno i rozsądnie. Tyle tylko, że wtedy zabraknie emocji, a jak tu żyć bez emocji?
OdpowiedzUsuń