Nie ma nieistotnych wyborów, gdyż każdy
to podjęta decyzja, która będzie miała swoje konsekwencje, i choć zwykle w
chwili decydowania trudno przewidzieć to, co się dalej stanie, o tyle, gdy już
wcześniej decydowało się podobnie i gdy niewiele dobrego z tego wynikło, przy
najbliższej nadarzającej się okazji można to skorygować. Dobry wybór i właściwą
drogę, którą on wyznacza, można i warto kontynuować.
Warto mieć możliwość wyboru i decydować,
nie pozbawiając się tego prawa i nie cedując na innych rozstrzygnięć, w których
potem przyjdzie żyć wygodnie, bezpiecznie, we wspólnocie lub też niewygodnie,
niebezpiecznie i poza wspólnotą.
Wczorajsze wybory i decyzje stworzyły
dzisiejszy świat, bliższe i dalsze otoczenie. Dzisiaj decydujesz o tym, co
będzie jutro, a nawet pojutrze i jeszcze dalej, dlatego warto zastanowić się i
podjąć właściwą decyzję, by potem nie męczyć się, nie wstydzić, nie żałować, że
miało się prawo wyboru i się z niego nie skorzystało, pozostawiając je tym,
którzy na tym korzystając, zdecydują jakby podwójnie, bo za siebie i za każdego
nieobecnego, każdego niedokonującego wyboru. Im mniej osób samodzielnie
decyduje, tym większa siła tych, którzy decyzje podejmują. Jeśli nie wybierasz,
to nie masz potem prawa narzekać, że coś jest nie tak, jak chciałeś, żeby było.
Protesty też nie mają większego sensu, gdyż zamiast tego wystarczy w
odpowiednim czasie dokonać właściwego wyboru.
Wybór niech nigdy nie
będzie dla ciebie przekleństwem i problemem, gdyż prawo wyboru i samodzielnego
decydowania to przywilej, który masz i ci się należy. Nie pozwól, by ktokolwiek
próbował ci to odebrać, nakazując co i jak masz robić, jak myśleć, mówić i
działać. Nie pozwól, by kłamstwa, podłości, różnego rodzaju manipulacje i obchodzenie
prawa lub jego zmiana zakłócająca dotychczasową ciągłość i praworządność nadal
były normą, bo to prosta droga do samowykluczenia ze wspólnoty europejskiej, do
której wszyscy z dumą przynależymy. Już do tej pory wiele straciliśmy, z lidera
stając się oportunistą, opozycjonistą nawet we własnych sprawach, a przecież to
nie wszystko, gdyż stracić możemy jeszcze o wiele, wiele więcej. Zatem myśl
samodzielnie, decyduj i dobrze, mądrze wybieraj!
Chcę mieć wpływ na to, co będzie się działo, dlatego czynnie uczestniczę w wyborach i decyduję tak, by potem się nie wstydzić. Zachęcam też innych, zwłaszcza niezdecydowanych i uważających, że to nic nie da. Nic nie da siedzenie w domu, gdy trzeba mądrze wybrać. Lepiej teraz decydować niż potem musieć na ulicach protestować!
OdpowiedzUsuńDobrze wybrałam i dobrze, że wybrałam, bo moi, czyli ci, na których głosowałam, dostali się tam, gdzie mieli się dostać. Prezydent będzie musiał jeszcze raz powalczyć, ale jestem pełna nadziei, że mieszkańcy go nie zawiodą.
OdpowiedzUsuńPodobało mi się pospolite ruszenie do urn, mobilizacja, która bez wątpienia nastąpiła. I choć było dobrze, to jednak mogło być i powinno jeszcze lepiej. ;-)