sobota, 24 sierpnia 2024

Marnowanie

Jest problem z tym, by w odpowiednim czasie zdać sobie sprawę z tego, czy coś marnujesz, czy też nie marnujesz. To, jak jest – lub raczej jak było – najczęściej wiesz po czasie, co nie oznacza, że automatycznie nabywasz mądrości, która w przyszłości pozwoli ci uniknąć podobnych sytuacji lub inaczej, właściwie i korzystniej je załatwić. W trakcie czegoś, w czym jesteś i co trwa, często trudno o obiektywną refleksję. Nie wciskasz życiowej pauzy, niczego nie zatrzymujesz i nie analizujesz. Zwykle nawet nie ma na to czasu. Najczęściej oceny dokonujesz na podstawie tego, co się wydarzyło i wtedy też subiektywnie stwierdzasz, że albo coś zmarnowałeś, albo nie. Gdy jesteś zadowolony, wówczas o zmarnowaniu czegokolwiek nawet nie myślisz, ale gdy tylko będziesz rozczarowany kimś lub czymś – tym, co miało miejsce, to na pewno łatwo będzie ci stwierdzić, że coś zmarnowałeś, chociaż do zmarnowania czegoś może też dojść bez jakiejkolwiek twojej winy. A zmarnować można naprawdę wiele, zarówno to, co już masz, jak i to, co ewentualnie mógłbyś lub realnie mogłeś mieć, na przykład szansę na coś: na zmianę życia, losu, warunków, na miłość, przyjaźń, bliskość. Możesz zmarnować zdrowie i urodę, czas i przestrzeń, w której jesteś, a także całe mnóstwo nadarzających się okazji, jak też tę jedną jedyną życiową okazję, najważniejszą, najwłaściwszą i nawet nie będziesz o tym wiedział. Refleksja – jeśli w ogóle – przyjdzie dopiero później, gdy będzie już po wszystkim, może też i wtedy, gdy znajdziesz się na jakimś poważnym życiowym zakręcie lub będziesz po ostrym hamowaniu, dlatego jeśli tylko będziesz wiedział co dla ciebie jest ważne i dobre, wówczas może łatwiej ci będzie uniknąć zmarnowania kogokolwiek i czegokolwiek.

(Czytaj też wpis pt. „Marnowanie czasu”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz