środa, 21 października 2020

Wymuszenia

Wymuszenia zdarzają się o wiele częściej niż z pozoru można by się tego spodziewać i dotyczą nie tylko kontaktów obcych sobie ludzi, ale też i tych całkiem bliskich i najbliższych. Nieustannie ktoś domaga się czegoś od kogoś innego, uważając, że ma do tego pełne prawo i jednocześnie zabierając to prawo innym, czyli nie pozwalając, by ktokolwiek mógł się czegokolwiek domagać. Na innych wymuszane są przede wszystkim złe, niewłaściwe lub niezgodne z prawem różnego rodzaju zachowania. Niektórzy chociaż zaczynają od łagodnych form próśb, perswazji i różnych prób przekonywania do swych racji, pomysłów lub propozycji i w przypadku niepowodzenia w zasadzie na nich kończą. Inni ludzie idą jednak dalej, z łagodności przechodząc w końcu do wymuszeń lub w ogóle od tego zaczynając, nie bawiąc się w żadne kurtuazje ani przymilanie. Stosują swoisty rodzaj niewidzialnej przemocy, natarczywie i bezwzględnie dopominając się o swoje, często przy okazji pouczając innych, pokrzykując i gestykulując, co ma wywołać szybszą reakcję podporządkowania i doprowadzić do wykonania przez innych pożądanych przez wymuszającego czynności. Wymuszający uważają, że mają rację i to właśnie dla nich jest wszystko, z czego akurat chcą skorzystać, a inni po prostu powinni się usunąć z drogi, by im tego korzystania z wszystkiego nie utrudniać ani też w tym korzystaniu nie przeszkadzać. Uważają, że nikogo o nic nie muszą pytać i nie pytają, rozpychają się łokciami i taktują innych z góry, najczęściej też z pogardą. Dla wymuszających każdy jest niczym zbędna kłoda, przeszkoda na wyłącznie ich drodze, nawet na tej drodze, która nie będąc ich własnością, jest ich wspólną drogą z innymi ludźmi.

1 komentarz:

  1. Prawdziwym wyzwaniem jest poruszanie się po Polsce samochodem. Dopiero za kierownicą widzi się i czuje mądrali, którzy zawłaszczając sobie publiczną, wspólną przestrzeń, nie tylko łamią przepisy i zasady panujące na drodze, ale często też takie zachowanie wymuszają na innych użytkownikach ruchu. Dzieje się to codziennie i wszędzie, zaczynając od małych uliczek osiedlowych, poprzez ulice oraz wielkie, szerokie arterie komunikacyjne w miastach, a kończąc na drogach szybkiego ruchu i autostradach. Masakra!

    OdpowiedzUsuń