Wszystko to, co jest z polecenia od razu, z góry, jakby
automatycznie wydaje się lepsze, już chociażby od tego, co przez nikogo
polecane nie jest. Po to właśnie są reklamy, aby polecać nam konkretne
produkty, które już przez sam proces intensywnego, wielokrotnego powtarzania
sprawiają wrażenie znanych i lepszych od tych innych, leżących w sklepach tuż
obok. Bierzemy to, co znamy, rzadziej coś nieznanego, brzydziej zapakowanego
lub mniej kolorowego. Wraz z polecaniem otrzymujemy jakby gwarancję
wyjątkowości tego, o czym jest mowa, a przecież chodzić może nie tylko o
rzeczy, ale także o ludzi.
Polecamy sobie siebie nawzajem, choć nie zawsze jesteśmy
świadomi tego, co robimy. Czasami właściwie tylko kogoś obgadujemy, a potem
komuś, przed kim to robimy, wychodzi z tego coś zupełnie innego. Obgadywaniem
próbujemy zniechęcić, ale gdy ktoś o kimś nieznanym dużo komuś mówi, to
najczęściej jednak mimo wszystko zachęca go do poznawania, a nie do unikania. W
końcu o kimś niewartym uwagi nie mówi się lub nie powinno mówić nic, wcale. Jako
ludzie mamy w sobie przekorę, która pcha nas do przodu, choćby nawet w kłopoty,
każąc poznawać na własnej skórze to, co słyszymy o kimś. Jest też w nas wiara, że my sami zostaniemy zupełnie inaczej, lepiej potraktowani przez nową,
znaną już ze słyszenia osobę, której poznanie nam zniechęcano. W końcu brać
można pod uwagę wpływ, jaki każdy wywiera na każdego.
Polecanie opiera się na zaufaniu do osoby, która poleca
kogoś lub coś. Czasami to zaufanie bywa zupełnie bezpodstawne, ale gdy słucha
się kogoś opowiadającego o kimś lub o czymś z pełnym przekonaniem co do
słuszności swoich słów, wówczas nie ma się żadnych wątpliwości lub bardzo
szybko się ich pozbywa.
Z polecenia bierze się fachowca i z góry zakłada, że będzie
on lepszy od tego nieznanego nikomu. Na poleconego to nawet warto poczekać. Z
polecenia działa swatka, która znając dwie strony i reklamując je sobie
nawzajem, dużo dobrze mówiąc, skłania je ku sobie i ostatecznie doprowadza do poznania.
Nie zawsze sama coś z tego ma. Bywa wręcz, że na zawsze traci tych dwoje,
których skutecznie połączyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz