Każdy chce i lubi korzystać z wszelkich
ułatwień, które – jeśli tylko są dobre i funkcjonują bez zarzutu – pozostają wręcz
niezauważalne, aż do czasu, gdy w ich miejsce pojawiają się utrudnienia. Wówczas
wszystko się zmienia i chociaż wcześniej wcale nie było zbyt wielkiego zadowolenia,
bowiem ułatwienia wcale nie rzucały się w oczy, to wraz z utrudnieniami pojawiają
się niezadowolenie, złość i nerwowość. Bo ułatwienia należą się każdemu. Chętnie
się z nich korzysta, najczęściej w ogóle nie zdając sobie sprawy z tego, że
wcześniej ktoś pomyślał nad tym co i jak zrobić, by było dobrze, wygodnie,
bezpiecznie. Gorzej jest z utrudnieniami, których nikt nie chce, ale do których
na ogół jest zmuszony, choćby tylko na krótko, raz na jakich czas, przez na
przykład różnego rodzaju remonty, ulepszenia, przebudowy.
Gdy tylko pojawią się
utrudnienia, wówczas łatwiej jest zdać sobie sprawę z ułatwień, które wcześniej
były. Przejściowe utrudnienia mogą prowadzić do polepszenia nawet tego, co było
już dobre, gdyż zmiany, które zachodzą, powinny być zmianami na lepsze, nigdy
na gorsze. Ułatwienia mogą być i czasami wręcz są celowo zamieniane na
utrudnienia. Wprowadza się je na stałe, chociaż gorsze mogą i powinny być tylko
i wyłącznie etapy przejściowe, które trzeba przetrwać. Gdy miną utrudnienia,
wówczas wszędzie, w każdej życia dziedzinie, dla każdego znowu powinny królować
najlepiej niezauważalne, normalne i oczywiste, wszelkie ułatwienia. Bo życie
trzeba sobie nawzajem ułatwiać i to w każdy możliwy sposób, nigdy nie
utrudniać, nawet przypadkowo, a co dopiero celowo.
Nawet podczas utrudnień, które czasami - co tu dużo mówić - są po prostu konieczne, nie musi być bezsensownie, głupio, nerwowo, niemiło i nieprzyjemnie. Tak samo podczas ułatwień nie ma gwarancji, że będzie tylko i wyłącznie przyjemnie. Wielu ludzi nie jest w stanie dostrzec i docenić tego, co mają i co jest dobre. Są wiecznie niezadowoleni. Niektórzy budzą się, gdy utracą to, co mieli fajnego i wtedy płaczą nad rozlanym mlekiem albo złoszczą się na innych, obwiniając ich o wszystko.
OdpowiedzUsuńWyznają zasadę: ułatwienia - TAK, utrudnienia - NIE. Inni myśą podobnie, jednak w tym myśleniu pojawiają się pewne, dość istotne różnice. Zauważyłam, że sporo ludzi najczęściej i najchętniej ułatwia sobie swoje własne życie, jednocześnie utrdniając je innym ludziom. Coś dzieje się kosztem kogoś. To ciekawe, bo te same osoby nie znoszą wszelkich utrdnień, które na nie spadają i stają się agresywne, gdy muszą się z nimi zmierzyć.
OdpowiedzUsuń