Dogadywanie się może być niemal za
każdym razem identyczne, oparte na wzajemnym partnerskim stosunku lub być
prowadzone z pozycji osoby silniejszej i słabszej.
W tym pierwszym przypadku obie strony
próbują się dogadać, porozumieć, idą na kompromisy i szukają wspólnego
mianownika, przy którym rozwiążą swoje ewentualne wspólne problemy lub jakieś
sprawy. Strony szanują się i rozmawiają szczerze, bez stosowania siły i
wywyższania się, bez oszustw i wzajemnego poniżania.
W drugim przypadku nie ma mowy o
partnerskim podejściu do siebie. Jedna strona jest dominująca, co jest
wykorzystywane wobec drugiej, tej słabszej strony. Rozmowa prowadzona jest z
góry i raczej nie zmierza do znalezienia wspólnego kompromisu. Tu chodzi o
pokazanie siły, przewagi i jeszcze większe podporządkowanie, a może nawet
udręczenie tego, kto jest słabszy. Jeśli dojdzie tu do jakiegokolwiek dogadania
się, to strona słabsza z pewnością nie będzie z niego zadowolona i będzie czuła
się przegrana.
Może dojść także do spotkania dwóch
silnych stron. Wtedy rozpocznie się walka, która będzie przebiegać niczym u
gladiatorów, o wszystko, o życie. Z pewnością będzie dużo emocji, gdyż stawka
będzie bardzo wysoka. Ostatecznie jednak zwykle nikt takiego starcia nie
wygrywa, nawet zwycięzca, gdyż zwykle po jakiejś chwili znowu musi stawić czoła
podobnym wyzwaniom, bez jakiejkolwiek pewności, że nadal będzie w doskonałej
kondycji i że pokona przeciwnika.
Spotkanie dwóch słabych stron raczej nie
doprowadzi do dogadania, ponieważ brak będzie silnej osobowości zdolnej do
podjęcia ostatecznej decyzji i rozstrzygnięcia tego, co będzie wątpliwe.
Dogadywanie się jest
bardzo proste i to za każdym razem, gdy tylko naprawdę chcą tego obie strony.
Jest też takie dogadywanie się, które zamiast przybliżać do siebie ludzi, bardziej ich oddala, gdyż to, co jedni wypowiadają inni, słuchający inaczej rozumieją. I nawet jeśli teoretycznie takie dwie strony próbują się dogadać, to wychodzi z tego zwykle tylko coraz większe poplątanie z pomieszaniem.
OdpowiedzUsuń