Mówisz do ludzi i oni mówią do ciebie.
Czasami, nawet bez pytania, jedni drugim, czyli sobie nawzajem udzielamy
wzajemnego lub choćby tylko jednostronnego wsparcia. U innych szukasz
rozwiązań, których sam nie widzisz, a różnego rodzaju rady, porady,
podpowiedzi, pomysły jak postąpić i inne takie temu podobne rzeczy mają ci
pomóc zrozumieć punkt, w którym właśnie jesteś. Jednak im więcej osób ci
doradza, tym zamiast mieć wszystko coraz bardziej poukładane, masz tylko jeszcze
większy mętlik w głowie. Trzęsiesz się i denerwujesz, bo sprawy są poważne, a
podjęte decyzje będą miały swoje konkretne konsekwencje. Oczekiwania rosną, a ty nie
wiesz jak im sprostać. Co robić? Kto ma rację? A co jeśli wszyscy mówią jednym
głosem? Czy to znaczy, że na pewno się nie mylą? A co jeśli, mimo wszystko, w
całej swojej dobroci, jednak są w błędzie lub proponują ci drogę na manowce, ponieważ
wszystko to, co ci oferują, tylko im się wydaje i niczego w twojej sprawie nie
wiedzą na pewno? Czy znają właściwą drogę, którą będziesz umiał przejść? A może
to co mówią jest tylko i wyłącznie ich pomysłem na ciebie? Czy potrzebujesz
czegoś takiego?
A może wolisz iść własną drogą?
Może chętnie wysłuchasz tego wszystkiego, co powiedzą inni ludzie i potem
skompilujesz z tego własne rozwiązanie, które będzie najlepsze, bo twoje? Wszak
musisz pamiętać o tym, że to ty sam jesteś w swojej skórze i musisz się w niej
dobrze czuć. Nic ci po tym, że inni będą z ciebie zadowoleni, skoro ty sam z
siebie nie będziesz zadowolony, zatem szukaj rozwiązań tylko takich, które
uszyte są specjalnie dla ciebie i pasują tobie, jeśli nie idealnie, to chociaż
prawie doskonale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz