sobota, 22 marca 2025

Wchodzenie drzwiami i oknami

Są ludzie, którzy gdy napotykają problemy z wejściem do kogoś przez drzwi, znajdują inną drogę i wchodzą przez okno, albo jeszcze inaczej. Zdeterminowani, prą do przodu, by mieć co chcą i zwykle właśnie to dostają. Są też tacy, którzy nie szukają alternatywnych dróg dojścia i jeśli spotykają przed sobą zamknięte drzwi lub gdy zamknięto je raz za nimi, to nie pukają ponownie ani nie walą w nie aż do otwarcia. Po prostu rezygnują i nigdy nie szukają wejścia prowadzącego przez okno ani żadnej innej możliwości. Nie chcą powtórki z rozczarowania i może też odrzucenia, które poczuli po zamykających się za nimi drzwiach i dlatego odpuszczają sobie kombinowanie i włażenie komuś w butach przez okno. Nie lubią, gdy ktoś próbuje w ten sposób do nich dotrzeć, jednak – jak się okazuje – wchodzenie przez okno przy zamkniętych drzwiach bywa sposobem na osiągnięcie swych celów i to do tego stopnia, że cele osób wchodzących w butach przez okno stają się celami tych, do których weszli, zatem nie zawsze należy rezygnować i się wycofywać. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że za drzwiami, do których się puka, może nikogo nie być, co oznacza, że pukanie nie będzie sposobem na dotarcie do kogoś, kogo się szuka za drzwiami. 
W relacjach między ludźmi nie zawsze NIE oznacza NIE, tak samo jak TAK nie zawsze znaczy TAK. Tak właśnie jest. Ludzie czasami chcą, by ktoś o nich powalczył, choćby tylko z nimi samymi, z tym, co mają w głowach, z wewnętrznymi demonami, słabościami, lękami, wcześniejszymi złymi doświadczeniami, by kojąco przytulił nawet wtedy, gdy nie będą chcieli. I nie ma w tym lub wcale nie musi być żadnej kokieterii, manipulacji ani świadomego urabiania kogoś na własne potrzeby. 
Jeśli trudno nam kogoś lub coś zdobyć, to tym większą wagę przywiązujemy potem do tego, co osiągniemy. Bardziej to doceniamy i szanujemy. Jesteśmy też w stanie doceniać kogoś, kto o nas zawalczył i nie poddał się tylko dlatego, że raz lub dwa razy, zamiast zwykłego zamykania, z powodu nadmiaru emocji drzwi trzasnęły z hukiem.
W jednej gotowej regule nie upchniesz wszystkiego i wszystkich. Każda sprawa pomiędzy dwojgiem ludzi wymaga indywidualnego podejścia i rozpatrzenia, bo choć sytuacje bywają podobne jedne do drugich, to jednak nigdy nie są identyczne i takie same, bo stoją za nimi różni, różniący się od siebie ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz