wtorek, 10 lipca 2018

Zaznaczanie

Różni ludzie w różny sposób zaznaczają to, co jest ich lub to, co takim im się wydaje. W ten sposób pokazują innym, że ktoś już jest zajęty i raczej należy trzymać się od niego co najmniej w pewnej odległości, z dystansem. To samo może też dotyczyć rzeczy, których podkreślanie przynależności może świadczyć o niepewności tego, kto to robi lub o jakimś zagrożeniu, które odczuwa. To zagrożenie może być realne i uzasadnione lub tylko urojone. Podkreślenie, zaznaczenie tego, co moje, co dla mnie ważne, bywa pomocne w uświadamieniu innym, że nie wszystko, co im się podoba jest do wzięcia. Mogą sobie popatrzeć na to, co chcą, ale już na własną rękę i gdzie indziej powinni poszukać czegoś podobnego, co jest wolne i do zagospodarowania, wzięcia.
Zaznaczanie nie zawsze pomaga, gdyż wszędzie można spotkać ludzi, którzy zechcą akurat tego, co nie jest wolne i do wzięcia, czasami tylko dla kaprysu, zabawy, niekoniecznie po to, by mieć dla siebie, ale głównie po to, by zdobyć lub zabrać komuś innemu i w ten dość przewrotny, okrutny, pozbawiony skrupułów oraz niemoralny sposób udowodnić sobie swoją atrakcyjność, potwierdzić własną wartość.
Niektórym ludziom zdarza się zaznaczać to, co wcale do nich nie należy, nigdy nie należało i nigdy nie będzie należeć lub co jest wspólne, na przykład w publicznej przestrzeni. W ten sposób sprawiają wrażenie posiadania czegoś, co chcą, co wydaje im się, że powinni lub co wypada mieć. Swoim zachowaniem sami na sobie robią duże wrażenie, ale tak naprawdę najważniejsze jest wrażenie, jakie robią na innych. Liczy się zaznaczenie polegające na pokazaniu tego, kto tu rządzi. Żyją w fikcji, którą sami sobie stwarzają, ale prawda do niczego nie jest im potrzebna. Udają nie tylko przed kimś, ale przede wszystkim przed sobą. Rządzą, nieustannie zaznaczając swoją obecność głupotą, niekompetencją, nieprofesjonalizmem na wszystkich, którzy są dookoła i wszystkim, co jest w ich pobliżu.

1 komentarz:

  1. Zaznaczanie kojarzy mi się z oznaczaniem terenu przez psa. Tu posika, tam posika, i niby wszystko jego, z tym że tylko do czasu, gdy inny pies nie siknie w to samo miejsce, przebijając woń poprzednika. Z ludźmi jest podobnie, tyle tylko, że inny sposób oznaczamy to, co niby nasze.

    OdpowiedzUsuń