Życie, ludzie i różne zdarzenia widziane poprzez emocje, jak i zupełnie na spokojnie. Prawda uniwersalna dla wszystkich oraz jednostronna, mająca zachęcać do myślenia, reagowania i polemiki
środa, 28 lutego 2024
Pokorne ciele
niedziela, 25 lutego 2024
Cisza 2
W ciszy jest spokój, ukojenie,
błoga, niezakłócona nicość. Nic złego się nie dzieje lub dziać nie powinno, a
jednak zdarza się, że cisza aż krzyczy, poraża, przeraża i bardzo przeszkadza,
wydaje się stanem trudnym do zniesienia, niczym tortura zadana niespodziewanie
i bez uzasadnienia. Człowiek potraktowany ciszą najpierw zwykle jest spokojny,
a potem, w miarę upływu czasu zaczyna się gubić, głupieje, przestaje wiedzieć o
co chodzi i zaczyna szukać jakiegoś wytłumaczenia, bo chce zrozumieć, ale
zrozumienie, zwłaszcza to najbardziej trafne i właściwe, niekoniecznie w ogóle
musi nadejść.
Cisza jest jak nieznany tunel, do
którego się weszło, chociaż nie wiadomo, czy jest z niego jakieś wyjście i nie
wiadomo, czy i co będzie po jego drugiej stronie. W końcu też może się okazać,
że tunel nie ma przejścia wychodzącego w innym miejscu i wówczas trzeba będzie
wracać do punktu wejścia, o ile oczywiście nie zgubi się drogi. Tak samo cisza ostatecznie
może prowadzić do czegoś konkretnego, nowego, lepszego lub też być ślepą
uliczką, z której koniecznie trzeba się wycofać, by nie zabłądzić i nie pogubić
się z samym sobą, z kimś, z relacjami, rzeczami ważnymi, i by nie okazało się,
że w zbyt długo trwającej ciszy sprawy przestały mieć jakiekolwiek znaczenie lub
zaszły tak daleko, że nie ma już możliwości jakiegokolwiek odwrotu i powrotu do
tego, co było.
Czytaj też „Cisza”.
czwartek, 22 lutego 2024
Tajemnice
Najprościej jest żyć bez
tajemnic, w sposób otwarty i taki, który pozwala na bycie szczerym, gdy nie
czyni się niczego złego, co trzeba by było potem zataić lub zawoalować mianem
tajemnicy. Proste, uczciwe życie, które nie wymaga żadnych uników i krętactw
przed nikim, gdy można mówić wszystko i o wszystkim, choć z pewnością jednak
nie każdemu, i gdy żaden obszar życia nie musi być poufny, tajny i solidnie zabezpieczony
przed innymi ludźmi. Tyle tylko, że tak się nie da żyć. Nie można z wszystkiego
robić rzeczy wspólnej, omawianej na wielu płaszczyznach, wielokrotnie, w gronie różnych
znajomych, bliskich, przyjaciół i rodziny. I choć nie zawsze od razu trzeba tworzyć
tajemnice i blokować dostęp do informacji, to jednak warto rozważyć co dla kogo
się nadaje, co do czego jest komuś potrzebne i wreszcie co powinno pozostać
tylko moje, jako intymność i wyłącznie moja sprawa.
Są rzeczy, którymi dobrze jest
się dzielić i takie, które należy zostawić wyłącznie sobie. W końcu nie możemy
być pewni tego, co stanie się z wychodzącymi od nas wiadomościami. Nie wiemy,
czy zostaną wyłącznie u osoby, której są przekazywane i czy nie trafią do kogoś,
kto zrobi z tego jakiś użytek lub po prostu poda dalej. Inną sprawą jest to, że
nie każdy może być gotowy na to, co jest skrzętnie skrywane w worze z napisem
TAJEMNICA! Ujawnienie mrocznych prawd z pewnością nikomu się nie przysłuży, ale
nie może być też tak, że z wszystkiego robi się tajemnicę, sekret i rzecz
utajnioną, zupełnie jakby chodziło o strategiczne sprawy wagi państwowej. Nie
sposób się dogadać z osobą, która nic nie chce o sobie powiedzieć, która szybko znika
gdzieś na ustronne ubocze z telefonem, gdy tylko zapika lub zadzwoni.
Bo gdy niczego się o sobie nie
mówi, bo gdy ucieka się od zaufania komuś bliskiemu, od szczerości i rozmów na
różne, w tym i na te trudne i najtrudniejsze tematy, to może też chodzić o
kłamstwa, które chce się zatuszować pod płaszczykiem skrywającym jakoby tajemnice
i sprawy osobiste, które samemu chce się najpierw zrozumieć, a potem rozwiązać,
załatwić, naprawić. Taka tajemnica jest odsunięciem od siebie kogoś, kto chce
być blisko, może nawet zbyt blisko jak dla tej osoby, która buduje wokół siebie
aurę tajemniczości.
Tajemnice i ich mnożenie budują
bariery, które trudno przeskoczyć, pokonać, przez które trudno przebrnąć, i o
to właśnie może komuś chodzić, kto posługuje się tajemnicą w relacji z inną
osobą. Tajemnice to przeszkody, o które można się potknąć i wywalić lub też które można choćby spróbować zignorować, przeskoczyć, obejść, ominąć.
Nic nie musi być tajemnicą i zwykle najlepiej
jest, gdy nie nadaje się statusu tajności żadnym sprawom, wydarzeniom ani
ludziom. To tajemnica lub taki status nadany sprawom sprawia, że coś, co wcale
niekoniecznie jest interesujące, staje się takie, ponieważ dostęp do informacji
jest zablokowany, co wzbudza większą ciekawość niż powinno, niż tego jest
warte.
poniedziałek, 19 lutego 2024
Gwarancja
Są rzeczy objęte długą gwarancją
i takie, na które nikt ci nigdy gwarancji nie da, a jeśli ktoś to zrobi, to po
prostu będzie to oszustwem – zarówno siebie samego, jak i ciebie. I chociaż
teoretycznie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się może stać, w praktyce
najczęściej w ogóle o tym nie myślimy, bo myśląc za wiele, pewnych rzeczy w
ogóle byśmy się nie podjęli, między innymi z powodu wielu różnych trudności, z
którymi trzeba będzie się zmagać. Bez myślenia wszystko staje się jakby
łatwiejsze, choć wcale nie zawsze łatwe, proste i nieskomplikowane. Najczęściej
jednak nic samo się nie załatwia i nie rozwiązuje. Bo w końcu każdego dnia coś
się może wydarzyć, co zmieni nas, nasze myślenie i nastawienie, i to w każdą z
możliwych stron. To, co sprzyja, może zmienić się w niekorzystny klimat. W
którymś momencie dobro zastąpić może nerwowość, a potem nawet złośliwość i zło.
Proste sprawy mogą skomplikować się na tyle, że przestaniesz dobrze sypiać, ponieważ
kłębiące się w głowie myśli będą ciągle napływać jak szalone, a proces ten
będzie nie do zatrzymania. A wszystko to do czasu, aż nabierzesz dystansu i
zmienisz swoje nastawienie, punkt widzenia, z którego patrzysz na rzeczy
trudne, teoretycznie nierozwiązywalne, przerastające cię i przerażające. Nie zmienisz
innych, zwłaszcza jeśli ci inni zablokują dostęp do siebie, do bycia i
rozumienia, ale zawsze możesz zmienić lub choćby próbować zmienić siebie.
Koniecznie trzeba korzystać z
rad starych, dobrych i sprawdzonych przyjaciół. Trzeba wygadać się i posłuchać samego
siebie oraz tego, co przyjaciele mają do powiedzenia na dany temat. Zawsze ktoś
chętnie udzieli ci pomocy, często nawet ktoś mniej lub bardziej przypadkowy zada
właściwe, potrzebne pytania, będzie służył radą lub choćby uświadomi, jakie
masz życie, priorytety i co jest dla ciebie ważne. I nawet jeśli z jakichś
powodów wokół ciebie nie będzie nikogo gotowego do pomocy, to konieczne będzie pilne
wdrożenie programu naprawczego, bo na burzy w głowie zamiast snu to wychodzi
się fatalne i do niczego dobrego to nie prowadzi. Na fałszywie danej gwarancji
bardzo źle się wychodzi.
piątek, 16 lutego 2024
Starania
Jeśli się o kogoś starasz, to nigdy nie rób tego na kolanach. To bardzo niewygodna pozycja, z której ciężko się potem samemu podnieść, a nie ma żadnej pewności, że – aby powrócić do normalnego stanu – otrzymasz pomocną dłoń, zwłaszcza od osoby, wobec której czynisz starania.
wtorek, 13 lutego 2024
Tęsknota
Tęsknota to mniejsze lub większe ból i cierpienie. Najczęściej dotyczy ukochanej osoby i jakichś wyraźnie występujących braków z nią związanych. Może być też tęsknota za jakimś miejscem, konkretnym lub wyimaginowanym. Objawy odczuwa się głównie psychicznie, ale bywa, że przechodzą one też w formę fizyczną, różnie się manifestując, na przykład brakiem snu czy też brakiem możliwości wzięcia głębszego oddechu, zupełnie jakby płuca zmniejszyły objętość. Tęsknota, ta bardzo silna, ma sens tylko wówczas, jeśli szybko zostaje ukojona przez właściwą osobę, za którą tęsknimy. W przeciwnym przypadku staje się udręką nie do wytrzymania i trudno od niej uciec, bo wszędzie zabiera się ją ze sobą. Siedzi w głowie i nie daje się zagłuszyć ani usunąć. Trzeba coś z nią zrobić, bo tego stanu nie da się ignorować. I choć to ostateczność, to jednak czasami i tak bywa, że trzeba całkowicie odciąć się od źródła tęsknoty, od osoby, za którą się tęskni, a która ma to w głębokim poważaniu i nie robi nic, by ulżyć cierpieniu, nie dąży do spotkania tylko wiecznie szuka pretekstu, by być zajętą wszystkim i wszystkimi.
sobota, 10 lutego 2024
Wyznaczanie ram czasowych
Wyznaczanie ram czasowych pomaga w osiąganiu zamierzonych celów, o ile oczywiście te cele zostaną w ogóle postawione i o ile w ogóle chce się je osiągnąć. Dobrze mieć i widzieć przed sobą jakiś punkt, swoiste światełko w tunelu, do którego się zmierza. Dobrze mieć perspektywę czasową, by po drodze równo rozłożyć siły, jak i iść naprzód, każdego dnia bliżej i bliżej. Bez takiej perspektywy tkwi się w bezkresnej nicości od nikąd do nikąd, zamiast odtąd–dotąd. Może coś się wydarzy, a może nie. Kto to wie? Bez wyznaczenia ram czasowych sam dla siebie i przed sobą nic nie muszę, nie mam też żadnych zobowiązań wobec innych ludzi. Nie mogą mieć o nic pretensji. Niczego nie obiecywałem, zupełnie tak, jakby w obietnicy i tym samym podjętym zobowiązaniu było coś złego, ujmującego. To ma być czynnik mobilizujący do ruchu, do działania, do posuwania spraw do przodu, a nie czynnik destrukcyjny, destabilizujący i rozmemłany w nicości. To taki rodzaj dobrego poukładania, bez którego wszystko staje się tylko ewentualnością, która może, ale wcale nie musi się zdarzyć, zaistnieć, bo przecież nikt nie wie co i kiedy. Jest spontan, ale on nie może dotyczyć spraw ważnych, najważniejszych, istotnych. Te wymagają jakiegoś ułożenia, perspektywy, w którą się wpasują i wypełnią ją treścią, działaniem, pracą.
środa, 7 lutego 2024
Potrzeba czasu
Każdemu potrzebny jest czas. Na wszystko, ale także i na nic. Ta potrzeba, wypowiadana w stosunku do innych osób, może być tylko wymówką na to, czego dać się nie chce, nie może lub nie zamierza. Odsuwać w czasie, i to niemal w nieskończoność, można bowiem rzeczy ważne lub nawet najważniejsze, w ogóle się nimi nie zajmując, zupełnie tak, jakby miały się same zrobić lub jakby nie istniały odłożone gdzieś dalej, na kiedyś indziej, bliżej nieokreślone potem lub później. To może wynikać z niechęci zajmowania się tym, co jest trudne lub w jakimś stopniu dodatkowo obciążające, a co trzeba dokładnie przemyśleć, by zachowanie było odpowiednie i adekwatne do dziejących się rzeczy i zaistniałych sytuacji. Trudno nie skusić się perspektywą bezkarnego nicnierobienia, skoro zawsze można zasłonić się potrzebą czasu, zwłaszcza tego nielimitowanego, bliżej nieokreślonego dla siebie i innych oraz nie wiadomo na co. Ja jednak wolę się skupić na osobach, które mnie doceniają i docenią niż na tych, które mają mnie gdzieś, walczą ze mną lub wręcz nawet mnie zwalczają, bo same nie wiedzą gdzie są i czego chcą oraz dokąd zmierzają. Na innych ludzi można poczekać, ale trzeba wiedzieć dlaczego, po co i jak długo. Czekanie nie musi, ale powinno mieć sens.
niedziela, 4 lutego 2024
Czekanie
Jeśli czekasz na kogoś lub na coś, to weź pod uwagę, że to czekanie może być bezpowrotną stratą czasu. Podczas czekania może umknąć coś ważnego, o wiele bardziej ważniejszego niż to, na co się czeka. W końcu też, wbrew pozorom, możesz nie mieć tyle czasu i cierpliwości, by czekać na kogoś lub na coś bez końca, bezterminowo albo chociaż do jakiegoś terminu, który nawet wypowiedziany i szczerze obiecany, może przecież nigdy nie zostać dotrzymany, o czym na pewno nie dowiesz się w odpowiednim, właściwym czasie, zatem poczujesz się oszukany. Czekanie może okazać się udręką i torturą, którą sami sobie zadamy, godząc się na nie, pełni wiary w dobro i uczciwość tych, z którymi mamy do czynienia. A oni przecież mogą okazać się zwykłymi nieudacznikami, którzy nie tylko nie poradzą sobie z nami, ale też ze sobą i swoimi emocjami, zmiennymi nastrojami i zobowiązaniami, które porzucą na pierwszym zakręcie drogi życia, bez jakiejkolwiek informacji zwrotnej.
Czekasz, czekasz i myślisz sobie, że nic złego się nie dzieje. I nawet nie zastanawiasz się nad tym, co będzie, jeśli się nie doczekasz, jeśli na końcu tego zwykle zawsze zbyt długiego czekania nie będzie dla ciebie nie tylko tej konkretnej, oczekiwanej, ale wręcz żadnej nagrody. A przecież wtedy z pewnością będziesz bardzo zawiedziony, poczujesz pustkę i ogromne rozczarowanie.
Czekanie jest jak telewizor pozostawiony w trybie stand-by. Niby wyłączony, ale jednak będący w oczekiwaniu na włączenie, które może nastąpić w każdej chwili, ale też nie wiadomo kiedy lub – o zgrozo! – nigdy, a przecież prąd i energia ciągle są pobierane. Tryb stand-by nie jest bezpłatny i z pewnością pojawi się za niego rachunek.
Czekanie może być miłe i przyjemne, jednak pod warunkiem, że nie trwa zbyt długo, że są jakieś rzeczy, substytuty, zamienniki łagodzące tę ogromną niedogodność i że na końcu ostatecznie otrzyma się to, na co się czekało. Tylko oby wtedy jeszcze zależało nam na tym, na co czekaliśmy i by było to możliwe, bo przecież realia zmieniają się lub mogą się zmienić każdego dnia i to, co wczoraj było warte czekania, dziś może okazać się zwykłą stratą czasu, a jutro wręcz mrzonką.
Ktoś jednak może chcieć czekać na wielką niewiadomą, czyli na coś, co może nigdy nie nastąpić, a drogę do celu potraktować jako wartość nadrzędną, cel sam w sobie. W końcu też cena czekania aż wreszcie wszystko będzie takie, jakie być powinno, może okazać się zbyt wysoka, by można było cieszyć się sukcesem i uznać sprawę za wygraną.
Jest jeszcze jedna rzecz na końcu każdej drogi czekania, a jest nią niepewność tego, czy to, na co czekaliśmy, warte było naszego poświęcenia.
czwartek, 1 lutego 2024
Cudze życie
Można żyć własnym życiem, mieć pomysł na siebie, na spędzanie wolnego czasu i samemu wychodzić z wszelkiego rodzaju inicjatywą. Można opowiadać o czymś ciekawym lub też o sobie i swoim życiu. Można po prostu robić coś swojego lub dla kontrastu żyć cudzym życiem, nie tylko jednej osoby, ale nawet wielu osób, zwłaszcza jeśli z różnych powodów ma się dużo znajomych. Zatem można tylko i wyłącznie podczepiać się pod gotowca, czyli pod to, co mówią, planują i robią inni, być i żyć wyłącznie na ich zasadach, i mieć to, co oni, i w ten sposób czuć się nawet bardzo spełnionym i potrzebnym. Bo przecież, jeśli ktoś gdzieś mnie chce i potrzebuje, a przecież wszyscy mnie chcą i potrzebują, to znaczy, że jestem taki fajny i dlatego rozchwytywany. Ciągle coś. Nie muszę niczego wymyślać i nie muszę mieć pomysłów na siebie, w ogóle nie muszę myśleć, zastanawiać się nad czymkolwiek i główkować, bo to inni stale mają pomysł, który przy okazji staje się i jest pomysłem dla mnie i na mnie, zatem w zupełności wystarczy, że podepnę się pod innych i będę żył ich fajnym życiem, które przecież będzie teraz moje. To nie szkodzi, że nie będzie w tym nic naprawdę mojego i tylko mojego, bo po prostu fizycznie będę w tym. Takie coś po prostu mi odpowiada i wcale nie przeszkadza. To nawet lepiej jeśli problemy, o których będziemy rozmawiać, też nie będą moje, tylko innych ludzi. To wcale nie jest i nie będzie cudze, ale właśnie moje, bo to przecież całe moje życie, a innym wara od tego.
-
Stale ktoś kogoś porównuje. Sam niemal nieustannie porównujesz i jesteś porównywany do kogoś innego lub nawet kilku innych. Ja...
-
Każdy człowiek ma wokół siebie jakieś otoczenie. Nie chodzi tu o tereny, wokół których mieszka, chociaż i one mogą być bardzo atrakcyjne ...
-
Agresor to ktoś, kto pierwszy atakuje, szczególnie wtedy, gdy nikt się nim nie zajmuje. To on zajmuje się wszystkimi i wszystkim, nawet ty...
-
Teoretycznie nikt nie lubi być na smyczy, czyli na uwięzi, którą ktoś trzyma w swoich rękach. Jako ludzie naturalnie chcemy być wolni i żyć...
-
Niemal każdemu dość łatwo przychodzi krytyczna, surowa ocena innych ludzi, której nie towarzyszy dłuższa obserwacja ani tym bardziej próba z...
-
Urojenia to taka wyższa forma życia marzeniami bardziej niż rzeczywistością, w której nad tym co jest, przeważa forma życzeniowa, czyli...
-
Solo to stan, w którym wreszcie masz czas na to, żeby zająć się sobą, swoimi sprawami, swoimi myślami. Cisza, spokój, zero rozpraszaczy – to...
-
Czy da się powiedzieć wszystko? Czy trzeba wszystko mówić, takie wszystko od A do Zet? Czy w ogóle jest to możliwe? Czy po tym, jak powie si...
-
Można spaść z nieba niczym z najwyższego piedestału, na którym się było. Można też po prostu samemu zejść z tej wysokości na niższy poziom. ...
-
Można żyć własnym życiem, mieć pomysł na siebie, na spędzanie wolnego czasu i samemu wychodzić z wszelkiego rodzaju inicjatywą. Można opowia...