Mniejszość i słabsi zawsze muszą uważać na większość i silniejszych,
muszą pozostać czujni, gdyż ich świat może się zmienić, i to niekoniecznie na
lepsze. Zamiast ochrony mniejszości i słabszych, większość i silniejsi często z
nimi walczą.
Większość nie zawsze ma rację i nie powinna dominować nad mniejszością, tak samo jak silni nie powinni dominować nad słabymi, chociaż w obu tych przypadkach jest to z łatwością możliwe. Rzecz jednak w mądrości większości i silniejszych, w świadomości, że mniejszość i słabsi nigdy ich nie zdominują ani im nie zagrożą, bez względu na to, jak bardzo będą głośni i swobodni. Ucisk dla ucisku nigdy się nie sprawdzał i nadal nie sprawdza, ale wynika z lęku albo nawet urojeń, które dobrze podsycane, często trafiają na odpowiedni grunt i ludzi gotowych do obrony tego, co wcale nie było i nie jest kwestionowane ani zagrożone, zwłaszcza przez mniejszość i słabszych. Walka o swoje prawa, szczególnie takie same, jakie ma już większość i silniejsi, nie jest atakiem na prawa kogokolwiek innego, za to nierówne traktowanie i preferowanie jednych przed drugimi jest po prostu dyskryminacją.
Większość nie zawsze ma rację i nie powinna dominować nad mniejszością, tak samo jak silni nie powinni dominować nad słabymi, chociaż w obu tych przypadkach jest to z łatwością możliwe. Rzecz jednak w mądrości większości i silniejszych, w świadomości, że mniejszość i słabsi nigdy ich nie zdominują ani im nie zagrożą, bez względu na to, jak bardzo będą głośni i swobodni. Ucisk dla ucisku nigdy się nie sprawdzał i nadal nie sprawdza, ale wynika z lęku albo nawet urojeń, które dobrze podsycane, często trafiają na odpowiedni grunt i ludzi gotowych do obrony tego, co wcale nie było i nie jest kwestionowane ani zagrożone, zwłaszcza przez mniejszość i słabszych. Walka o swoje prawa, szczególnie takie same, jakie ma już większość i silniejsi, nie jest atakiem na prawa kogokolwiek innego, za to nierówne traktowanie i preferowanie jednych przed drugimi jest po prostu dyskryminacją.
Tylko głupcy atakują słabszych i bronią się,
choćby prewencyjnie, gdy przez nikogo nie są zagrożeni ani atakowani. Tylko
głupcy widzą zagrożenia tam, gdzie ich nie ma, czyli wśród mniejszości i
słabszych. Ale nie ma się co dziwić, gdyż tylko głupcy niemal nieustannie szukają
wrogów, wobec których będą mogli użyć nieuzasadnionej siły, którą z łatwością usprawiedliwią
i wytłumaczą jako słuszną obronę swoich wartości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz