W każdą podróż należy ze sobą zabrać
bagaż, najlepiej tylko i wyłącznie ten podróżny, żaden inny. Należy powyjmować
z różnych szaf i zakamarków rzeczy ważne, ładne i praktyczne, spakować je i wziąć
ze sobą tam, gdzie się jedzie. Zwykle im dłuższa droga, a cel odleglejszy od
stałego miejsca zamieszkania, im dłużej potrwa wyprawa, tym bagaż jest większy
i cięższy niż w przypadku, gdy przemieszczamy się tylko na małych odcinkach,
czego nawet nie nazywamy podróżą. Zdarzają się jednak i tacy, którzy nawet najmniejsze
wyjście z komfortu własnego domu traktują niemal jako przygodę, dlatego nie
wybierają się na nią choćby bez jakichś małych toreb lub torebek.
Bywają też i inne bagaże niż te
podróżnicze z ciuchami, butami i kosmetykami. To bagaże doświadczeń, wspomnień,
emocji, wrażeń, a wszystko z pozoru lekkie jak piórko, bagaże, które zbieramy
przez całe życie, a potem dźwigamy, nie umiejąc się ich pozbyć, zapomnieć,
zostawić. Oczywiście nie wszystkiego trzeba się pozbywać i zapominać, ale przecież
zdarzają się też przeżycia, po których trzeba czasu, by się pozbierać.
Układanie siebie może rozpocząć się na
nowo i to nawet wówczas, gdy już wcześniej wydawaliśmy się już całkiem
poukładani. Owa układanka, swoiste puzzle, z których się składamy, bardzo łatwo
może się rozsypać, a wtedy z całości pozostają tylko małe części. Zbierać je i
układać na nowo, czy odpuścić sobie wszystko? A jeśli odpuścić, to co z resztą
życia, która nam została? Czy i tę resztę należy skreślić?
Są niepowodzenia, które nas poważnie
powalają. Upadamy i to już nawet nie na kolana. Leżymy na łopatkach i wszystko
nas boli. Była walka, jest kontuzja, a po nich długa rekonwalescencja. Chcący
lub niechcący, stajemy się posiadaczami bagażu, którego nie jesteśmy w stanie udźwignąć,
unieść. Uwolnienie od tego bagażu przynieść może możliwość swobodnego,
spokojnego pójścia dalej. Trzeba tylko uwierzyć, że jest to możliwe, bez
względu na wszystko, nawet wówczas, gdy będzie to oznaczało wielkie oszustwo,
oszustwo siebie samego.
Bagaż, jakby na niego nie patrzeć,
zwykle jest niezbędny w każdej podróży, nawet tylko tej emocjonalnej, ale jego
rozmiar i waga nie są bez znaczenia. W końcu bagażem stają się też wszystkie
zobowiązania, które ciągle na siebie nakładamy lub pozwalamy, by inni na nas
nakładali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz