To przykre, ale tak to już jest, że w którymś momencie życia dochodzisz do wniosku, że po tym, jak traktowałeś ludzi dobrze, teraz nadszedł czas, by traktować ich z wzajemnością. Nagle uzmysławiasz sobie, że inaczej się nie da, że inaczej to nie działa i nie może działać, zwłaszcza gdy za to, co z siebie dajesz dobrego, dostajesz w zamian niewiele, zupełnie nic lub wręcz zło. Bo gdy się starasz, to powinno to zostać dostrzeżone, docenione i odwdzięczone, a przecież nie zawsze tak jest. I im częściej i więcej tego brakuje, tym stajesz się bardziej obojętny, może też wkurzony i w końcu zgorzkniały. Dochodzisz do wniosku, że już nie warto się starać i zamieniasz filozofię dobra na filozofię wzajemności, która oznacza oddawanie konkretnemu komuś tego, co się od niego otrzymuje lub nie otrzymuje. Niech i on poczuje to, co się dzieje w wyniku jego konkretnego działania. To jednak zwykle nie jest już krainą łagodności, lecz bardziej przypomina kurs konfrontacyjny, o którym niekoniecznie ktoś potraktowany wzajemnością może wiedzieć i zdawać sobie z tego sprawę. Bywają jednak takie osoby, które są w stanie połapać się w tych niuansach i zdarza się, że w wyniku poczucia na sobie działania cudzej wzajemności, korygują swoje postępowanie i zachowanie, zauważając, że to, co i jak robili, niekoniecznie zawsze było właściwe. Są też ludzie, i trzeba mieć tego pełną świadomość, którzy na odwzajemnienie mogą odpowiedzieć odwzajemnieniem, na co będzie bardzo trudno odpowiednio zareagować i cokolwiek z tym zrobić, gdyż nie będzie to droga do naprawy, ale do jeszcze większej konfrontacji i docelowo do zagłady relacji między konfrontującymi się stronami.
Życie, ludzie i różne zdarzenia widziane poprzez emocje, jak i zupełnie na spokojnie. Prawda uniwersalna dla wszystkich oraz jednostronna, mająca zachęcać do myślenia, reagowania i polemiki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Stale ktoś kogoś porównuje. Sam niemal nieustannie porównujesz i jesteś porównywany do kogoś innego lub nawet kilku innych. Ja...
-
Każdy człowiek ma wokół siebie jakieś otoczenie. Nie chodzi tu o tereny, wokół których mieszka, chociaż i one mogą być bardzo atrakcyjne ...
-
Agresor to ktoś, kto pierwszy atakuje, szczególnie wtedy, gdy nikt się nim nie zajmuje. To on zajmuje się wszystkimi i wszystkim, nawet ty...
-
Teoretycznie nikt nie lubi być na smyczy, czyli na uwięzi, którą ktoś trzyma w swoich rękach. Jako ludzie naturalnie chcemy być wolni i żyć...
-
Niemal każdemu dość łatwo przychodzi krytyczna, surowa ocena innych ludzi, której nie towarzyszy dłuższa obserwacja ani tym bardziej próba z...
-
Urojenia to taka wyższa forma życia marzeniami bardziej niż rzeczywistością, w której nad tym co jest, przeważa forma życzeniowa, czyli...
-
Solo to stan, w którym wreszcie masz czas na to, żeby zająć się sobą, swoimi sprawami, swoimi myślami. Cisza, spokój, zero rozpraszaczy – to...
-
Czy da się powiedzieć wszystko? Czy trzeba wszystko mówić, takie wszystko od A do Zet? Czy w ogóle jest to możliwe? Czy po tym, jak powie si...
-
Można spaść z nieba niczym z najwyższego piedestału, na którym się było. Można też po prostu samemu zejść z tej wysokości na niższy poziom. ...
-
Można żyć własnym życiem, mieć pomysł na siebie, na spędzanie wolnego czasu i samemu wychodzić z wszelkiego rodzaju inicjatywą. Można opowia...
Dokładnie do tego etapu życia właśnie doszłam.
OdpowiedzUsuń