sobota, 18 października 2025

Światełko w tunelu 2

Ważne jest, by zamiast ciemności i pustki dookoła, dostrzec i widzieć światełko w tunelu. Ta jasność nie oślepia, ale jest swoistym drogowskazem, niczym dawniej latarnia morska dla żeglarzy. Światełko daje nadzieję na wyjście z zagubienia, czyli z sytuacji, w której się znalazło. Nawet bardzo odległy punkt w oddali sprawia, że niełatwa przecież nawigacja w ciemnościach, staje się znośna, ponieważ widoczny jest finał tej trudnej drogi. I nawet gdy dystans do pokonania wydłuża się w nieskończoność i nie dochodzi do finiszu, to jednak nadzieja trzyma nas przy życiu i pozwala znosić trudy koniecznej do pokonania ciemności, podróży. Pozwala choćby na oswojenie rzeczywistości na tyle, by była znośna. Po prostu jest cel, do którego się zmierza określoną drogą.

W zapaleniu światełka na końcu tunelu każdy może pomóc. Wystarczą nawet drobne gesty, zainteresowanie, trochę empatii, nadziei, wskazanie kierunku, złapanie za rękę. Każda, nawet największa beznadziejna mija bezpowrotnie niczym poranna jesienna mgła nad ziemią. Tyle tylko, że czasami trudno to przetrwać. Trudno przebrnąć przez czas ciemności, gdy wszystkiego ma się dosyć, w tym także życia w wydawającym się wiecznym, niekończącym się udręczeniu i cierpieniu.

Teoretycznie pomóc może każdy, kto jest obok, tyle tylko, że pomagać trzeba umieć, zwłaszcza w tych trudnych, beznadziejnych przypadkach. Pomagający powinien uważać, by działając na swój własny sposób, zamiast wskazania właściwego kierunku, nie pozbawić pogrążonego nadziei i wiary w świecące w oddali światełko w tunelu.

(Czytaj też wpis pt. Światełko w tunelu.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz