wtorek, 28 października 2025

Praca, pasja, rola

To tylko praca

Większość ludzi wykonuje swoją pracę, bo musi coś robić i jakoś zarabiać pieniądze na życie i utrzymanie. Zwykle profesjonalnie, kierunkowo wykształceni lub też zupełnie w innym zawodzie, tylko odpowiednio przeszkoleni, wyuczeni obowiązków, zajmują różne stanowiska i są niemal w każdej profesji. To pracownicy, którzy może i robią swoje, ale też migają się od wszelkich zajęć i dość często patrzą na zegarek w oczekiwaniu na koniec. Raczej z niechęcią przychodzą rano do pracy, zwłaszcza w poniedziałek po wolnym weekendzie, i po ośmiu godzinach czym prędzej wychodzą, by znów cieszyć się wolnością i by nie myśleć o obowiązkach i „robocie” – jak zwykle mawiają.

 

To jest pasja

Są ludzie predysponowani do niektórych zawodów, wręcz urodzeni po to, by nie tyle pracować, ile zajmować się zawodowo tym, czym się pasjonują. Bez względu na to, czy mają profesjonalne wykształcenie, czy też nie, po prostu robią to, co lubią albo wręcz uwielbiają robić i są bardzo szczęśliwi. Z powodu pracy nigdy nie czują bólu istnienia, konieczności ani przymusu. Z dnia na dzień stają się coraz bardziej merytoryczni i profesjonalni. W końcu zostają ekspertami w swojej dziedzinie, bo wiedzą, widzą i czują więcej od innych. Robią swoje, i to nawet wówczas, gdy nikt im za to nie płaci. Urodzili się, by być na przykład sprzedawcą, kierowcą, ratownikiem, lekarzem, dziennikarzem, nauczycielem, artystą, poetą, pisarzem lub piosenkarzem. I są w tym naprawdę dobrzy. Przyjemnością jest patrzeć na nich w akcji, gdy są w swoim żywiole i zawodowo wykonują to, co lubią.

 

To (nie) moja rola

Są też i tacy, którzy podejmują się wykonywania czynności jakoby za kogoś, wcielając się w rolę i przejmując inicjatywę, bo poczuli w sobie wenę i koniecznie, na przykład jako policjant, postanawiają nie tylko pilnować porządku, ale i zwracać uwagę wszystkim tym dookoła siebie, którzy mają problem z trzymaniem się zasad, przepisów, zakazów i nakazów, czyli z przestrzeganiem obowiązującego prawa. Są bardzo zawzięci w swoim pseudo profesjonalizmie. Myślą, że to jest właśnie ich rola, dlatego koniecznie chcą pokazać innym kto tu ma rację, a to może być wręcz niebezpieczne. Nie wiadomo czego można się po nich spodziewać. Trudno też przewidzieć reakcję i zachowanie innych ludzi, zdziwionych i przede wszystkim zaskoczonych zachowaniem kogoś tak naprawdę nie w swej roli. Dlatego w przypadku spotkania z samozwańczym porządkowym najlepiej po prostu zejść mu z drogi, zachować ostrożność, dystans i nie doprowadzać do konfrontacji. Najlepiej w ogóle się nie odzywać, nie odpowiadać na różnego rodzaju zaczepki i zadawane pytania. 

 

(Czytaj też wpis pt. „Praca”.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz